 |
Jak żyć, to nie jako widz. Wypuszczać dym, ale nigdy zysk. Jak już kraść- to siedem cyfr. Jak grać, to jak mistrz. Doceniać spryt i szósty zmysł, a jak gryźć - to do krwi jak wilk.
|
|
 |
Po pierwsze mam serce
Po drugie rozumiem
Po trzecie dwie ręce posiadam i ich użyć umiem
Znam wielu
Po czwarte
Wiem coś za coś barter
Pięć najważniejsze mam chęć
Nie siedzę i nie czekam
Jak chcesz to ty siedź
Sześć zakłamanym nie mówię cześć
Raz już powiedziałem żegnam , jednak
Z drugiej strony siedem
Wybaczenie to podstawa moich wierzeń
To wszystko czyni mnie człowiekiem
Boże nie chce mieszać Ciebie do przyziemnych spraw
Ale spraw
Po ósme bym dla bliskich nigdy nie był oszustem
Dziewięć moja recepta na sukces
Nic za szybko
Dopracuj wszystko
Skup się kończę
Jeszcze tylko po dziesiąte
To nie są przykazania
To zdrowy rozsądek
Dziesięć punktów dla mnie bardzo ważnych
I chuj mnie to interesuje co ci powie każdy !!!
|
|
 |
Marzenia? Sama nie wiem. Po prostu chciałabym żeby w końcu coś mi się udało. Żeby było trochę łatwiej, lepiej. Żeby ludzie byli warci czegokolwiek. Chciałabym mieć więcej czasu. Więcej szczęścia. Więcej uśmiechu na twarzy. Nie marzę o niczym szczególnym, nie chcę skakać na Bungee, zwiedzać całego świata albo władać wieloma językami. Chciałabym być szczęśliwa, mieć obok kogoś ważnego i dzielić z nim wszystko, całe swoje życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Nie ważne ile kilometrów jeździsz i z jaką prędkością na rowerze, ile wyciskasz na klatę, ile masz w bicepsie, nie ważne ilu dresów na osiedlu mówi Ci "Dzień dobry". To wszystko jest nie ważne gdy Twoje dziecko mówi "Tato ! Zrobiłam dla Ciebie naszyjnik, załóż ! " to zakładasz go i wychodzisz w nim na spacer po dzielni i ch....j !
|
|
 |
Nadchodzi taki dzień, kiedy tracisz sens. Przestajesz walczyć. Poddajesz się. Wszystko traci swoją wartość. Czujesz się tak bardzo bezużyteczny, niepotrzebny, więc odpuszczasz. Siadasz i po prostu przegrywasz. Następny dzień tylko pomaga ci się zbliżyć do dna. Pogłębiasz swoją beznadziejność i tym samym znajdujesz dla siebie usprawiedliwienie. W trzecim dniu szukasz potwierdzenia swojej nieprzydatności, więc dzwonisz do znajomych, żeby usłyszeć to, czego tak bardzo potrzebujesz i w efekcie sięgnąć samego dna. Aż kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy budzisz się rano i zaczynasz widzieć jakby trochę inaczej, lepiej. Dostrzegasz więcej, czujesz bardziej, pragniesz mocniej. Stajesz na nogi. To jest twój dzień, twój powrót. Pamiętaj, że niektórzy czekają na niego całe życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Życzę Wam samych dobrych, mądrych, szczerych i ważnych rozmów w nadchodzące święta.
|
|
 |
Kobiety się kocha a nie bije.
|
|
 |
Nikt nie moze sprawic by inny czlowiek poczul sie szczesliwy/zakon pocieszenia
|
|
 |
Siadasz na parapecie otulona kocem i próbujesz wyobrazić sobie jak by było, gdyby było odrobinę lepiej, a później wracasz do kuchni i uświadamiasz sobie, że zrobiłaś o jedną herbatę za dużo, że jesteś o jedno przyzwyczajenie do przodu. [ yezoo ]
|
|
 |
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie Ciebie nie ma. Naucz mnie, jak zapamiętywać każdą Twoją czułość, by pączkowała wtedy, gdy jesteś daleko. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, bo jesteś nie dla mnie. Naucz mnie, jak patrzeć na innych mężczyzn, by nie widzieć w nich Ciebie. | Marta Fox
|
|
 |
A z pustką, którą w sobie nosisz, gdzie do tej pory zaszłaś? | Licia Troisi
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
|
|