 |
"Patrzyliście kiedyś na swoje zdjęcie i widzieliście
nieznajomego w tle? Zastanawialiście się ilu nieznajomych
ma was na zdjęciach? W ilu chwilach z życia innych ludzi
uczestniczyliśmy? Czy jesteśmy częścią czyjegoś zycia,
kiedy jego marzenia się spełniają? Czy kiedy umierają?
Czy próbujemy się tam dostać, jakbyśmy byli
przeznaczeni, żeby tam być? Albo czy zdjęcie było
zrobione z nienacka? Tylko pomyślcie. Możecie być dużą
częścią życia kogoś innego...i nawet o tym nie wiedzieć."
|
|
 |
Kiedyś latałam jak głupia po szkolnym korytarzu by Cię spotkać. Dziś codziennie siedzę pod klasą, bojąc się, że zaraz przejdziesz obok a ja nie zdołam się powstrzymać i na Ciebie spojrzę.
|
|
 |
Musimy przestać się wstydzić i pokazać, co czujemy&
|
|
 |
Podobno miłości nie da się kupić ale on to zrobił.Kupił ją swoim spojrzeniem,swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha.tym zniewalającym zapachem męskich perfum,tym dotykiem,który przyprawiał ją o dreszcze.Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie..
|
|
 |
Prawdopodobnie nie jestem idealna i być może daleko mi do klasycznej piękności.Zazwyczaj nie potrafię się idealnie pomalować i zbyt często 15-latki są lepiej pomalowane ode mnie.Nigdy nie miałam pięknej figury i prawdopodobnie nigdy jej nie osiągnę.Zawsze będę widziała w sobie wady,a gdy ktoś zapyta się o jakąś zaletę to odpowiem śmiechem.Moje nogi nie będą smukłe tak jak u aktorek czy u anorektyczkowatych modelek.Tak,znów masz rację- nie potrafię tego zmienić. Prawdopodobnie moje brwi są krzywe, a jedno oko większe od drugiego. Ale za to rzęsy to już inna historia. Jeśli cię to interesuje to prawdopodobnie nie zmienisz toku mojego myślenia, nie wybijesz z głowy durnych marzeń i nie zmienisz rytmu pracy serca. Tak, może masz rację. Może się znajdzie ktoś, kto nie będzie chciał przy mnie majstrować.Być może będę dla niego idealna pozostając przy tym sobą.Tak,wiem że coś ci tu nie pasuje-słowa"być może"na początku zdania.
|
|
 |
A gdy przechodzę obok Ciebie zycie na chwilę zwalnia.Staram sie nie patrzeć,ale czuję Twoj wzrok na mnie.Podnoszę głowę i nasze oczy się spotykają.Patrzysz jakbyś chciał coś powiedzieć,ale ja odchodzę.
|
|
 |
Mówiłam w myślach"nie podchodź,nie podchodź.."Wiedziałam,co się stanie.Przecież od dawna Cię kochałam.Nie posłuchałeś mnie.Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń."cześć dziewczyny.co robicie?"-spytałeś.Ciągle patrzyłam w Twoje zielone oczy.Usiedliśmy na ławce.Ty byłeś z przyjaciółmi,ja z przyjaciółkami.Koleżanka szturchała mnie wciąż,ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam.Zauważyłeś to,usiadłeś obok.Czułam zapach Twoich perfum,tak bardzo Cię pragnęłam.Zdobyłam się na odwage,szepnęłam Ci do
ucha: "Kocham Cię od zawsze.Przepraszam,ja tak nie
mogę.."Uśmiechnąłeś się,po czym odrzekłeś,że długo czekałeś na tę chwilę,że odwzajemniasz moje uczucia.Wstałeś i krzyknąłeś:poznajcie dziewczynę,za którą szaleje!
|
|
 |
Patrzysz na mnie tym swoim obojętnym wzrokiem,ale ja wiem,że kryje się za nim całkiem coś innego.Znam to.Czuję.
|
|
 |
pani dyrektor uśmiechnęła się tajemniczo.
-jeden z naszych uczniów,chciałby jeszcze coś powiedzieć,posłuchajcie.-powiedziała radośnie.
wtedy TY podszedłeś do mikrofonu.zacząłeś przeszywać mnie spojrzeniem,dostawałam gęsiej skórki pod Twoim wzrokiem.
-cześć Wam.nie wiem co robię,nie ogarniam tego.szukam sposobu,żeby wreszcie mi uwierzyła.jestem dupkiem i kretynem.słyszycie,co w ogóle mówię?totalna porażka.ale..- spuścił na moment wzrok.coraz bardziej bałam się tego,co zamierza powiedzieć.- ja już nie wiem jak udowodnić temu małemu głuptasowi,że go kocham!-dokończył,wskazując na mnie dłonią.
-też Cię kocham.-szepnęłam cicho,ze łzami w oczach..
|
|
 |
Znajdź mi kogoś na zastępstwo.Kogoś kto będzie mrużył oczy przed słońcem tak jak on.Kogoś kto będzie miał równie urocze dołeczki podczas uśmiechu tak jak Jego .Znajdź kogoś kto będzie w stanie uśmiechać się podczas pocałunku w taki sam sposób jak Jego.Znajdź.Życzę Ci powodzenia ,bo wiem ,że to jest nie wykonalne.Znajdź.A obiecuję ,że zapomnę...
|
|
|
|