 |
a teraz idę wpieprzać czekoladę, bo nie mam dla kogo być szczupła .
|
|
 |
obserwujesz go ukradkiem. całe noce nie śpisz, bo wyobrażasz sobie, jak podchodzi do Ciebie, całuje i mówi, że kocha. modlisz się o to, byście nareszcie byli razem, ale w głębi serca wiesz, że i tak nic z tego nie będzie.
|
|
 |
Zawsze jest ktoś kto pomimo wszystkiego jest z Tobą. na amen, jest od tak.Kocha cię pomimo i wbrew.Czeka aż powiesz coś bezsensu byle by się z Tobą śmiać.Uśmiecha się tylko po ty by zobaczyć twój uśmiech.Siedzi z Tobą,chodź wcale o niczym nie gadacie,ale liczy się to że jesteście razem.Nie słyszysz go,ale wiesz ze jest obok.I choćby coś się teraz stało , poszedłby i oddał za Ciebie życie.Nie zastanawiałby się wcale,Ty zrobiłbyś to samo.I on to wie doskonale , bo przyjaciel jest na amen.
|
|
 |
Czekam...Może... Kiedyś... I Ty.. poczujesz do mnie to samo.Wiem, że nie stanie się to jutro, Ani pojutrze.. Ale pamiętaj... Jestes pierwssza osoba ktora tak naprawde pokochałam...
|
|
 |
z tęsknoty robi się różne niezrównoważone rzeczy. z tęsknoty można wyszorować szczoteczką do zębów podłogi w całym domu. ulubione płatki zamiast mlekiem, zalać sokiem pomarańczowym. z tęsknoty można wyhaftować serduszka na każdej z poszewek, jaką posiada się w mieszkaniu. można policzyć dni w kalendarzu, doskonale wiedząc, że zazwyczaj jest ich 365. można przelać wodę w wannie. z tęsknoty można łkać jak mały szczeniak, oddany do schroniska przez swojego właściciela. jednak tęsknota bez świadomości, że druga osoba tęskni równie mocno jest bezsensowna, niczym oddychanie bez udziału powietrza.
|
|
 |
teraz już uświadomiłam sobie, że nic z tego nie będzie, że nie ma takiej opcji, bo przecież nie zmusze cie do miłości, że jest to tak prawdopodobne jak to, że kurwa będe z Johnym Deepem. .. ale nadal wypełnia mnie dziwne uczucie, nie wiem co to jest, ale czuje sie tak samo już od roku, nadal cie kocham i nie chce zapomnieć !
|
|
 |
i mimo tego, że mnie olałeś ja jak głupia ciągle cie kocham.Po prostu mnie zabij. Będziesz miał z tego satysfakcję ?
|
|
 |
przepraszam cię za wszystko. za zabieranie ci czasu, za te dni, w których za tobą tęskniłam, za to, że mi zależało, za przytulanie się do ciebie, za pisanie do ciebie i pytanie się co robisz, za martwienie się o ciebie, za patrzenie na ciebie, a najbardziej za to, że cię pokochałam.
|
|
 |
Odzywał sie?
- Nie.
- Widziałaś go ?
- Nie.
- Jesteś smutna ?
- Nie.
- Jasne.
- Do czego dążysz ?
-Bo widzisz, nienawidzę tego, jak dusisz te uczucia w sobie. złap go wreszcie za szmaty, zaciągnij w kąt i wykrzycz mu w twarz co czujesz.
- Nic nie czuje.
-Oj już przestań. Gdybyś nic nie czuła, to nie sprawdzałabyś po kryjomu co 5min telefonu i nie krzyczała już na wejściu do szkoły że masz wyjebane i nic cie nie rusza .
|
|
 |
z niecierpliwością czekam, aż zrobisz się dostępny na gadu-gadu. nie, nie po to, żeby do Ciebie napisać. wtedy po prostu wiem, że jesteś w domu. jesteś sam. że nie jesteś właśnie szczęśliwy przy czyimś boku.
|
|
|
|