 |
Czy przyszedłeś mnie pożegnać? Pozwolisz, że spytam.
|
|
 |
Przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy.
|
|
 |
Choć czasem czuję się jakbym szedł przez życie po ciemku.
|
|
 |
mówię ci do widzenia, lecz jak zawsze nie klękam, jeśli chcesz się wypłakać, nie licz już na mój rękaw.
|
|
 |
kurwa miało być pięknie, ale plan nie wypalił. było źle, z czasem byśmy się pozabijali. teraz pewnie zapalisz, ale nic to nie zmienia...
|
|
 |
nie mów nic co mam mówić, nie mów nic co mam myśleć
|
|
 |
jeszcze wszystko przed Tobą, jeszcze bracie wyskoczysz, no bo w końcu na Boga ile może wiać w oczy?
|
|
 |
chciałbym Cię nie pamiętać - droga szczęścia nie tędy, zanim kurwa coś powiesz wypluj wybite zęby. teraz słowa dokończą to co zaczęły czyny, przecież kurwa nie mówię, że nie jestem bez winy. z ciężkim sercem nawijam o tym, że z nami koniec, a myślałem, że zawsze staniesz po mojej stronie...
|
|
 |
w powietrzu pachnie tak zwaną chemią!
|
|
 |
I najgorsze jest to, że ta historia jest prawdziwa.
|
|
 |
Stoję wciąż tu odkąd zaczęło bić ci serce, widzę wszystko chociaż tu przez chwilę stałam tyłem.
|
|
 |
Ile wersów musisz znać by raz spojrzeć na siebie?
|
|
|
|