 |
potykając się o własne sznurówki oraz małe kamyczki, wpadając na znaki drogowe i całkiem przypadkowych przechodniów, gdzieś tam, któregoś dnia, przypadkiem, ja, taka tam, niezdarna, dziwna, roztrzepana, często przypadkiem oblewająca się ciepłym kakao, uzależniona od czytania, spania, czekolady, buziaków - odnalazłam miłość. fajnie jest.
|
|
 |
- Mikulski co Ty wyprawiasz, dlaczego pakujesz swoje książki ?! - zasiedziałem się Pani profesor, do widzenia. / nie ma to jak lekcja matmy, kiedy to kumpel dostaje sms'a i nagle odczuwa potrzebę wyjścia ;D / nervella.
|
|
 |
'kevin sam w domu' czy 'kevin sam w nowym yorku' , który z nich bardziej przypadł Wam do gustu ? / nervella
|
|
 |
ma ktoś pomysł jeszcze na jakieś cytaty? ;) / nervella
|
|
 |
ma ktoś pomysł jeszcze na jakieś cytaty? ;) / nervella
|
|
 |
tamtej banalnej nocy, przy banalnym tanim winie i banalnych wyznaniach bełkotanych niepewnie, wszystko się zaczęło. to przykre - skończyło się na banalnym chodniku, z banalnym krzykiem, bo nie ogarnialiśmy tej cholernej, BANALNEJ miłości.
|
|
 |
mam ochotę się zwyczajnie rozpaść. przy ulubionym kawałku, wtulając się w ukochaną, ciepłą pościel, czytając raz jeszcze ulubiony cytat z książki, rozłożyć się na maciupeńkie elementy. następnie przy sklejaniu zapomnieć dodać do siebie tej cholernej tęsknoty za przeszłością i wszechogarniającej pustki, które ostatnio ewidentnie uzależniły się od wpadania do mnie bez zapowiedzi, tak na pogaduchy i kawę.
|
|
|
|