 |
Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu. Albo
jesteś błogosławieństwem, albo lekcją
|
|
 |
Ona wciąż Cię kocha. To jasne jak słońce.
Wystarczy na nią spojrzeć. Nigdy nie
patrzyła na mnie tak, jak patrzyła na
Ciebie. Powinieneś o tym wiedzieć.
|
|
 |
Miłość to takie coś, czego nie ma. To
takie coś, co sprawia, że nie ma litości.
To tak, jakby budować dom i palić
wszystko wokół. Miłość to jest słuchanie
pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią
po schodach. Miłość jest wtedy, kiedy do
czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz
moja maleńka i kiedy patrzysz, jak ona je,
a sam nie możesz nic przełknąć. I wtedy,
kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej
brzucha. Miłość jest wtedy, kiedy stoicie
pod drzewem, a ty marzysz o tym, żeby
się przewróciło, bo będziesz mógł ją
osłonić.
|
|
 |
Przez chwilę widziałam Cię w tłumie.
Później odkryłam, że ludzie którzy zostali
rozdzieleni z kimś, kogo kochają, często
dostrzegają ukochaną osobę w obcym
człowieku. To ma jakiś związek z tym, że
część mózgu odpowiedzialna za
rozpoznawanie ludzi jest przegrzana i
zbyt szybko reaguje. Ta okrutna sztuczka
umysłu trwała zaledwie kilka chwil, ale to
wystarczyło, żebym poczuła wręcz
fizycznie jak bardzo Cię potrzebowałam
|
|
 |
Miłość popycha ludzi do działania, daje
nam motywację, uskrzydla, dodaje wiary i
nadziei. Ludzie zakochani są
uśmiechnięci, pełni życia, radośni i
bardziej optymistycznie nastawieni do
życia. Miłość jest źródłem energii i ciepła,
które przekazujemy dalej. Jest ona
ponadczasowym uczuciem, które tak
trudno ubrać w słowa. Najlepiej jest go po
prostu doświadczyć!
|
|
 |
Mogę wybiec z Twojego mieszkania, trzaskając drzwiami, abyś przypadkiem nie usłyszał mojego szlochu. Wybiegnę na świeże, przesycone smutkiem powietrze, które zapełni moje płuca, powodując gulę w gardle i większy ocean łez. Usiądę gdzieś na poboczu i schowam twarz w dłoniach, bo serce tak rozpaczliwie domaga się Twojej obecności i Twoich ramion. Możemy zagubić się w pełni tej bezradności i trudnościach, które sami sobie stawiamy na Naszej drodze. Możemy jednak postąpić inaczej. Zostanę. Powietrze w pokoju zgęstnieje, a kolana zegną mi się pod wpływem masy rzeczywistości, ale Ty - Ty zdążysz złapać mnie i siebie. Nas. Obiecuję, że gdy tylko poczuję Twój dotyk - delikatny, a zarazem stanowczy i zdecydowany: dołączę do Ciebie, ratując Nasz własny tonący statek w takie dni jak dziś. /happylove
|
|
 |
Chcesz krzyczeć, ale właśnie jakiś bezwzględny łotr trzyma Cię za kark na dnie stawu, uniemożliwiając wypłynięcie na powierzchnię. Dusisz się. Woda przedostaje się do płuc. Zaczynasz odliczać czas. Pierwsza sekunda - przed oczami przelatuje Ci Jego twarz: próbujesz ją chwycić, ale rozmywa się w bezszelestnej wodzie i właśnie wtedy zdajesz sobie sprawę z tego, że tak naprawdę On nigdy nie był Twój. Widziałaś Go - był na wyciągnięcie ręki, ale tak naprawdę od dłuższego czasu już należał i będzie należeć do Niej. Prawda kopie Cię w brzuch, a Ty.. Ty łapczywie nabierasz wodę do ust, aby płuca zapełniły się nią, abyś odpłynęła w bezkres, gdzieś gdzie zniknie łaskawie ten ból rozdzierający serce z powodu tego jak ktoś zakochany może być ślepym, żałosnym głupcem. /happylove
|
|
 |
Uniosłam ku górze lampkę czerwonego wina. Przysłoniłam sobie nią pustą ulicę, szare budynki wyglądające zza koron drzew, mały, prywatny parking pełen samochodów. Wpatrywałam się za okno, gdy tak naprawdę próbowałam dostrzec tę właściwą drogę, którą będę mogła wybrać tak, aby nie żałować jej za parę lat. Zasłoniłam kieliszkiem cały ten fizyczny świat, cały ten syf, aby móc spojrzeć na układ rzeczywistości sercem, ale nie potrafiłam. Nie potrafiłam. To jak walka człowieka za śmiercią - w większości wypadkach przegra się tę walkę od czasu do czasu udając jedynie się jej wymknąć i przedłużyć nasz pobyt na ziemi. Z głośników wydobywał się Dżem idealnie komponujący się z przesyconymi uczuciami pompki w klatce piersiowej. Zaczęłam szeptać w próżnię, bezsensu i bez celu, drwiłam sama z siebie. Spłynęła pierwsza łza. Łza smutku ma jedną konkretną cechę: jest chłodna i lodowa tak teraźniejszość. /happylove
|
|
 |
Są takie osoby, chwile które były, minęły i nigdy już nie wrócą. / zakochana.pl
|
|
 |
Dotkniesz, a ja pozwolę pocałować każdy skrawek mojego ciała. Pozwolę Ci policzyć z przesadną dokładnością każdy nawet najmniejszy pieprzyk na moim ciele. Pozwolę, aby po moich plecach przeszedł dreszcz, a cała powierzchnię skóry pokryła gęsia skórka. Pozwolę, aby Twoje ciepło idealnie splotło się z moim. Kosmyki włosów zbuntują się i wyrwą z mocno związanego koku, opadając Ci na twarz. Opuszkami palców dotknę policzków nieznacznie zaróżowionych, skupiając wzrok na ciemnych oczach przesiąkniętych pożądaniem. Zbliżę twarz, czując gorący oddech na nosie. Uśmiechnę się i zagryzę dolną wargę. Twoją. A to będzie dopiero przedsmak tego co czeka na Nas tuż za rogiem. Dłonie złączą się na chłodnej pościeli, usta zamilkną na moment, zapanuje cisza, którą przerwą serca, proszące o więcej. Wskazówki zegara przestaną tykać. Teraz to MY będziemy rządzić światem. My z Naszymi uczuciami. Idealny plan przejęcia przyszłości. /happylove
|
|
 |
Facet jest jak BUTELKA PIWA - od szyi w góre: PUSTE!
|
|
|
|