Zatopiony w kostce lodu niepotrzebny dziś nikomu
Jak rozbitek z innych planet których już nie ma
Stare rany zagojone stare blizny zabliźnione
Umierałem tyle razy skąd więc nadzieja
Na poduszce wynajętej w obcym domu w obcym mieście
Przy kobiecie co częstuje kłamstwem i zdradą
Widzę niebo nad sufitem i łagodną gwiazdę pytam
Gdzie jest ta którą ubiorę w perły kolczyki
Na poduszce wynajętej w obcym domu w obcym mieście
Przy kobiecie co częstuje kłamstwem i zdradą
Widzę niebo nad sufitem i łagodną gwiazdę pytam
Gdzie jest ta którą ubiorę w perły kolczyki