 |
Trzymam się z dala o tych podwórkowych schiz
Jak macie gadać tak, lepiej nie mówcie nic
|
|
 |
Ej ty, weź powiedz mi coś czego nie wiem
Ciężko mnie zaskoczyć, bo swojego jestem pewien
Powinieneś to wiedzieć, zanim otworzysz tu pysk
Oprócz zdania moich bliskich nie obchodzi mnie nic
|
|
 |
Uwierz ziom słowa żadne nie opiszą co czułem
|
|
 |
Nie mam czasu by śnić, nie mamy nic do stracenia
Bez zawahania, bez pozorów, jebać złudzenia
|
|
 |
Mądry ktoś powiedział kiedyś "Jutro nie da Ci nic"
Siadaj dziś albo wyjdź, zamknij za sobą drzwi,
|
|
 |
W porę się ocknąłem stojąc przed wyborem
Moje życie i rodzina czy problem z alkoholem?
|
|
 |
Ze snu się budzę muszę wziąć się w garść
Zahartowany jak stal bo wiem co dotknęło nas
|
|
 |
nie zapomnij o mnie, mimo, ze cię zawiodłem. zawsze staram się dla ciebie wybrać dobrze
|
|
 |
w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel
|
|
 |
jakoś wy mnie nie słyszycie, kiedy krzyczę
kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę
|
|
 |
dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń
|
|
 |
i jeśli to nie znaczy nic, i nie mam szans
i mam tylko te kilka chwil, tylko z tobą mogę tu dalej iść
|
|
|
|