 |
To naturalne, że wiadomość o zdradzie wywraca nasz świat do góry nogami i sprawia, iż chcemy się zemścić na drugiej osobie lub zniknąć z jej oczu raz na zawsze. Jedno nie ulega wątpliwości - złamane serce przysparza nam wielu cierpień, zwłaszcza wtedy, gdy rana jest głęboka i świeża.
|
|
 |
a razem z tym uczucie upodlenia, bezwartościowości, bycia gorszą od tej drugiej.
|
|
 |
Zdrada niszczy miłość, zżera ją powoli. Z czasem ból fizyczny mija, wysychają łzy na policzkach, natomiast trudniej poradzić sobie z bólem psychicznym.
|
|
 |
Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer
|
|
 |
Definicja szczęścia? Każdy może ułożyć własną. Dla kogoś będzie to drogi samochód, dom z basenem i własna firma. Dla innej osoby mogą to być tylko oczy ukochanej osoby, a następna szczęściem nazwie chleb i dach nad głową. Dla mnie szczęście to coś, czego nie potrafię uprzedmiotować. Kiedyś szczęściem nazywałam minuty spędzone z dawniej najważniejszą osobą w moim życiu. Teraz jednak poznałam inną definicję tego słowa. "Szczęście" to cholerny demon, pieprzona niewidzialna otoczka, która oddziela nas od świata problemów, zmartwień ale tylko na jakiś czas. Dla jednej osoby na lata, dla innej na miesiące, a dla jeszcze kolejnej na dni, czy minuty. Zaklęcie, które pryska, prędzej, czy później. Jest jak narkotyk, przysłania świat a później kopie nas w dupe i każe płacić za swoją obecność. Płacić łzami, nieprzespanymi nocami i wielką, pierdoloną samotnością.
|
|
 |
Kocham Cię, ale to nie znaczy, że możesz mnie ranić, a ja nie odejdę. Odejdę, bo kocham też siebie./esperer
|
|
 |
wiem, że nie powinnam wchodzić po raz kolejny do tej rzeki. powinnam posłuchać się innych i nie dać się bo to przecież minie ale ja nie chcę. nie mogę stać patrząc jak szczęście oddala się ode mnie i choć jestem świadoma, że to nie ma najmniejszego sensu chcę z nim być, chcę słyszeć jak bardzo mnie kocha i jestem dla niego najważniejsza. może to nie miłość ale proszę, niech trwa dalej.
|
|
 |
Podnieś głowę, idź do przodu i pokaż mu ile mógł mieć, a ile stracił jednym ruchem.
|
|
 |
Witam Cię ponownie! Chciałabym podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami, które coraz częściej nie pozwalają mi zasnąć w nocy. Ostatnio dużo myślałam o NAS, choć to zbyt duże słowo żeby określić dwoje ludzi, których praktycznie nic nie łączy. Zastanawia mnie jedna istotna rzecz - po co ktoś splątał nasze drogi i sprawił, że się na nich spotkaliśmy? Dlaczego Twoje oczy urzekły mnie na pierwszym spotkaniu i dlaczego nikt nie ma ładniejszych? Dlaczego ktoś pozwolił na to, żeby moje głupie serce znalazło drogę do Twojego życia i bez żadnych skrupułów się do niego wbiło? Dlaczego każda dróżka przypomina mi o chwilach, które spędziliśmy razem? Nie rozumiem tego, nie umiem tego pojąć. Ktoś się mną zabawił, chciał pośmiać się z mojej dziecięcej naiwności i z tego, że dla mnie priorytetem była miłość. To nie sprawiedliwe, nie tak miało być. Nie tak mieliśmy skończyć - nigdy osobno, a jednak teraz nie ma nas razem.. / agathe96
|
|
 |
Gdyby było to możliwe - odpuściłabym go sobie szybciej niż każdy z was myśli.Gdyby było to możliwe - przestałabym słuchać serca i kochać go tak jak do tej pory
|
|
 |
Podczas tej naszej " przerwy " w relacjach pozwoliłam sobie poświęcić czas na przemyślenie tego i owego. I z dumą przyznam, że doszłam do poważnych wniosków. Nie możemy tego dalej ciągnąć, nie możemy wmawiać sobie " miłosci'' . Nie umiem już normalnie funkcjonować, gubię się w swoich myślach i uważam, że tak nie może być. Wykreowaliśmy sobie miłosc, która miała pomóc nam w niektórych rzeczach. Tylko teraz w jakich? Powinniśmy się od siebie odciąć, związek nam nie wyszedł, Więc może pora iść w swoje strony? Może kiedyś się spotkamy, może docenimy siebie gdy będzie już za późno. Chcąc nie chcąc muszę to zakończyć, zebrałam w sobie siły by móc otwarcie powiedzieć Ci, że chce o Tobie zapomnieć. Raz na zawsze mieć Ciebie z głowy, Tyle ode mnie
|
|
 |
Na początku było mi źle ale wiedziałam, że muszę to zrobić i nawet największe uczucie nie ma tutaj znaczenia. Musiałam zakończyć tą znajomość, chorą miłość i uzależnienie do Ciebie. Walczyłam sama z sobą by nie odpisać Ci na wiadomość, nie zadzwonić i nie usłyszeć Twojego głosu w słuchawce bo najzwyczajniej tęskniłam za tym jak słodko zdrabniałeś moje imię, kłóciłeś się, że kochasz bardziej ode mnie. Ale musiałam przestać patrzeć przez okulary zamalowane miłością a spojrzeć w przyszłość. Dziś? Nie jest dobrze ale lepiej, nadal mi Ciebie brakuje ale chyba już nie tęsknie. Czuje się wolna, zdolna do wszystkiego jeśli tylko tego chcę, nie będąca dla kogoś tylko na moment
|
|
|
|