 |
Wiem zmienia się skład wokół, przepraszam Cie za to, ale wole zostać sam, niż zostać szmatą, nic nie poradzę na to.
|
|
 |
Dotknij skroń, zobacz jak pulsuje serce, pierdol wszystko, bo co będzie to będzie i daj mi nadzieję, zanim kurwa odejdziesz. Chce Ci dać trochę więcej od reszty, ale muszę grać i gnać, to są efekty.
|
|
 |
Dusza jest pusta, bez Ciebie trudno ustać, wina leży na mnie, tak samo jak moja bluzka.
|
|
 |
Nie wiem jak Ci to powiedzieć i szukam słów, stoję przed tobą i głupio coś dukam znów. Mówili, uwierz w siebie, posłuchaj snów, ja zamiast tego, wylewam znów tutaj tusz.
|
|
 |
I na ulicę znów wychodzę, czuje się tu dobrze, puszczam wyobraźni wodzę idąc drogą swego miasta.
|
|
 |
Powiem Ci coś mordo, tak by Ci utkwiło w głowie, jeśli ktoś coś spieprzył to na bank był tam ten drugi człowiek.
|
|
 |
Każdy popełnia błędy i ma lepsze momenty. Każdy ma sentymenty, bo każdy jest pierdolnięty. Każdy ma też jeden problem, problem ze sobą, my mamy swoje prawa, które nie krzywdzą nikogo.
|
|
 |
Jesteś Sam, Całkiem Sam! Zrozum wreszcie tą ideę.
|
|
 |
Może tak będzie lepiej. Odciąć się od każdego. Odciąć się od wszystkich. Może zapomną..
|
|
 |
Gdzie to co czułem, zanim świat poranił moje serce. Co dzień pragnę kochać, czekam po miłość w kolejce.
|
|
 |
Miłości nie da się rozpoznać patrząc w taflę, w której odbiciu wszystko wygląda na łatwe.
|
|
 |
Podnoszę się, choć czasami upadam. Łatwiej jest żyć, gdy przyjaciel pomaga.
|
|
|
|