| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | biegła za Nim . łzy mieszały się z padającym deszczem . - poczekaj ! - krzyczała , jednak nadal szedł przed siebie , długimi krokami. - wiem wszystko ! - odkrzyknął tylko w odpowiedzi . traciła nadzieję na to , że kiedykolwiek Go dogoni . tym bardziej , że będzie chciał z Nią rozmawiać . - pozwól mi wyjaśnić ! - prosiła , totalnie bezradna . zatrzymał się , i odwrócił . - co wyjaśnić ? widziałem . wszystko widziałem . jak mogłaś tak perfidnie kłamać , że coś do mnie czujesz ? - w Jego oczach ewidentnie tkwił ból . nareszcie Go dogoniła , miała szansę wyjaśnić , ale czy to miało sens ? - wybacz . - tylko na to , było ją stać . podeszła do Niego , chcąc dać buziaka . - daruj sobie . - powiedział , odpychając Ją od siebie . usiadła na chodniku , i patrzyła jak odchodził . spieprzyła wszystko . |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zaczęło lać.niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.właśnie,wtedy ściągnął swoją bluzę.niezdarnie ją,jej założył,nie słuchając sprzeciwów z jej strony.wziął ją na ręce,tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.zaniósł ją pod zadaszenie,jednego z budynków. -Ty,tylko sobie mała nie schlebiaj.po prostu Twoich trampek,było mi szkoda.-powiedział,udając powagę.oboje wybuchli śmiechem.on delikatnie się nachylił.ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie.-powiedział z uśmiechem,ściągając z niej bluzę. -a to do mnie.-powiedziała,całując go namiętnie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha.- Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek.- Moja - odszepnął |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeśli chcesz księcia to zachowuj się jak księżniczka. nie jak szmata. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Gdy ją ujrzał , uśmiechnął się szeroko . Podbiegł do niej i uściskał z całej siły , tak , jakby nie widział jej już kilka lat . Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek . Wyznał jej miłość .. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie . Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych , niebieskich oczach .. Była szczęśliwa .. Po raz pierwszy , od dłuższego czasu , poczuła , że ma wszystko czego potrzebowała . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Poczułam się wyjątkowa , gdy spotkaliśmy się spojrzeniami , a on patrzył o sekundę dłużej niż ja . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz częścią mojego świata...
... jesteś jego całością. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'Czasem się przytulali.Czasem się całowali. Czasem wychodzili do lasu na spacer. Czasami rozmawiali ze sobą. Kochali się zawsze, kiedy się spotykali. A miłość była tylko dodatkiem.' |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'Obserwujesz Go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój, chociaż na chwilę.On podchodzi do Ciebie, Twoje serce bije coraz mocniej. Próbujesz wmówić sobie, że Go nie kochasz, ale śnisz o Nim, masz nadzieję, modlisz się, żebyście mogli być razem. Miałaś tak kiedyś?' |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ej, chłopaku z kliszy moich oczu, już zawsze będziesz w mojej głowie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeszcze niedawno myślałam, że miłość jest dla mnie nierealna, istnieje gdzieś oddalona o milion kilometrów i nigdy mnie nie odnajdzie. aż nagle pojawiłeś się Ty, zwyczajny chłopak o niebanalnym sercu. namieszałeś mi w głowie, po kilku krótkich chwilach. a dziś? nie wyobrażam sobie dnia, żeby nie poczuć dotyku Twojej dłoni bezwiednie sunącej po moim policzku. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pamiętam jeszcze jak było kiedyś. Zawsze miałam dla każdego czas, a w moim charakterze nie było nawet odrobiny chamstwa. Nie wierzyłam w miłość, mimo, że byłam do kogoś bardzo przywiązana. Miałam czas dla każdego, gdy miał problem zawsze byłam tą, która mówi "będzie dobrze" i szczerze w to wierzyłam. Nie piłam, nie paliłam, nie ćpałam i nawet nie myślałam o tym, żeby zacząć. Chciałam być inna niż wszyscy, nie stosując się do żadnego wzorca, chciałam wygrać życie. Jednak okazało się to zbyt trudne. Wszystko, dosłownie WSZYSTKO się zmieniło |  |  |  |