 |
"nigdy nie patrzysz mi w oczy, choć wciągasz mnie jak narkotyk, po tym, co mi zrobiłaś nie wiem czy mogę Ci ufać, kurwa jak mnie raniłaś, jak płakałaś, strasznie byłaś trudna, nie myśl, że jestem słaby, nie potrafisz mnie zrozumieć, przepraszam, ale muszę odejść, już tak nie umiem"
|
|
 |
słyszę jak nucisz, kiedy piszesz i ten smutek, kiedy idę, jak całujesz mnie w policzek, jak się gubisz, a ja krzyczę, ciszę przerywa gniew, ciągłe kłótnie byle o co, powiedz czy tego chcesz, wstawać z krzykiem każdą nocą, mógłbym, lecz nie wiem po co dać Ci szansę, ale boję się
|
|
 |
Bywało tragicznie wiesz, życie mnie pomięło, ale to wszystko już za mną, było minęło.
|
|
 |
Mamy wspólny lot, znamy Da Vinci kod, dbamy o charakter i kiermany
znamy krew i pot.
|
|
 |
" Nic nie warte znajomości po czasie tracą wartość. U mnie z ludźmi jak z rapem - nie ilość tylko jakość"
|
|
 |
"Chcę Ci dać połowę szczęścia, byś poznał czym jest uśmiech, połowę wiary w siebie, to wszystko łatwiej pójdzie"
|
|
 |
"Miałem dużo szczęścia chyba więcej niż rozumu zawsze szedłem pod prąd i rozbiłem setki murów. Zbyt radykalny, często przez to pewny swych decyzji, w wielu testach na męstwo nie zawodził mnie instynkt. Podpowiadał idź z tym, gdy spotkałem miłość życia, wtedy pokochałem miłość, pielęgnuję ją do dzisiaj."/Miałem szczęście
|
|
 |
"otworzyć umysł, ściągnąć mentalne kłódki zabić smutki, utopić cały syf"
|
|
 |
"Wszyscy mamy podobnie, wschodnią mentalność, zima trzyma do kwietnia, łatwo zamarznąć. Przetrwamy każdą zimę i rządowe szambo, w porównaniu do przodków, mamy naprawdę łatwo." /Szukaj jej tu
|
|
 |
"Życia kolory bledną. Jutro materialny raj chętnie na miłość wymienią. Gdzie tego szukać? I jaką nosi nazwę? Ile razy upaść by odnaleźć równowagę? Życie to skurwiel, ze swoimi trzymać sztamę jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej" /Bez strachu
|
|
 |
czasem chce się wyzbyć z tego, co czuję, ale nie umiem i nie rozumiem czemu, jeśli nie chce czuć, nadal czuje, czemu mnie nie ratujesz, ręce mi się trzęsą albo przestań się gapić, albo przyjdź i zmień to i zbluzgaj mnie, jak chcesz to wykończ na śmierć, bo nienawidzę uczucia, jakim dziś jest niepewność
|
|
 |
czuję, że nie jestem sobą mimo to tego nie zmieniam, chyba potrzebuję kogoś, kto mnie od tego odciągnie, bo zbyt często alko robi mi zapieprzoną odskocznie i pomimo tego, że udaję, że jest dobrze to nerwy budzą emocje i niszczą zdrowy rozsądek
|
|
|
|