 |
ciągle pchasz te marzenia o lepszym jutrze, tylko dziś Twoje dni z dnia na dzień są bardziej smutne jakoś
|
|
 |
znowu jest kiepsko, gubisz się jak małe dziecko i chyba przez to w oczach gaśnie Twoja pewność, dziś wszystko Ci jedno, nieważne i tak przytakniesz, byle już o tym nie mówić, nie słuchać, myśleć nim zaśniesz
|
|
 |
"Lecą mydlane bańki, piękne niczym sen, lecą do nieba, wysoko tak jak trzeba, jak marzenie, żyją oka mgnieniem, szczęście mnie omija, szukałem go Tu i Tam, lecą mydlane bańki, a ja ciągle jestem sam." Green street hooligans
|
|
 |
Niegdyś na do widzenia buzi teraz do buzi.
|
|
 |
Mogłabym ci wiele dać, to za czym tęsknisz,
mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim
gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno,
a karma jest zołzą pokaże ci samotność.
|
|
 |
Podejmujesz wybór, ponosisz konsekwencje
- czemu znów to robisz, skoro tak bardzo nie chcesz?
Do siebie miej pretensje, bo że to takie męskie
- chcesz ciepła w domu jednocześnie ognia na mieście?
|
|
 |
Łatwo jest Ci mówić, ale trudniej zrobić
jeszcze trudniej utrzymać za ogon dwie sroki.
|
|
 |
To całkiem zabawne, kiedy starasz się codziennie robić krok w przód a wracając do domu nie masz się z kim tym cieszyć.
|
|
 |
I nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć.
|
|
 |
Nie unoś się gniewem, bo upadniesz nisko.
|
|
 |
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat, chce złapać oddech, lecz brak tu powietrza.
|
|
 |
Usta potrafią kłamać, lecz oczy zawsze wyjawią prawdę.
|
|
|
|