 |
nie poddam, się. choćbym, miała wyszarpać, szczęście ze snu.
|
|
 |
świadoma, pustki, która mnie przepełnia, mam ochotę, krzyczeć, z bezsilności.
|
|
 |
zbyt często mówisz, 'kocham'. takich słów nie można rzucać na wiatr, w szczególności, za każdym razem, w stronę, innej.
|
|
 |
zabieram, koc, kubek kakao i idę się schować, przed światem. tutaj wszystko jest zbyt brudne i zbyt złe.
|
|
 |
o, nie! nie wyręczę, Cię w kochaniu, nie ma mowy! zawsze byłeś, leniwy, ale teraz przekraczasz, wszelkie granice! kochaj, mnie!
|
|
 |
jeżeli, masz ochotę, to się mną poczęstuj. nie krępuj się. nie będę się gniewać, lubię się dzielić. tylko proszę, nie nakrusz.
|
|
 |
tak. kolejny, cholernie pusty dzień w tym, zakichanym burdelu, potocznie zwanym 'życiem'.
|
|
 |
podobno, mogę, mieć każdego. szkoda, że ty się do tych każdych, nie zaliczasz.
|
|
 |
oddając, siebie drugiej, osobie, ryzykujesz stratę. ryzykujesz, życie.
|
|
 |
książę.? już, dawno, wyrzuciłam, swój pantofelek. z pewnością, utknął w korkach.
|
|
 |
pustka, wypełniła czasoprzestrzeń. prosimy wstrzymać, oddech na czas nieokreślony.
|
|
|
|