głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wezzamniebuchaa

zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam  że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze  jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam  że jest aniołem  tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony  a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.

waniilia dodano: 21 czerwca 2013

zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam, że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze, jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam, że jest aniołem, tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony, a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.

nie mogę już  nie wytrzymuję. płaczę  bo nie mogę być sobą i jestem zamknięta w czterech ścianach. zostałeś mi tylko Ty  mój Aniele  lecz i Tobie ucięli skrzydła. nie docenię już tego  że po burzy przychodzi tęcza  bo została tylko cisza  taka jak przed burzą  a w oddali słychać krzyk niespokojny  to wołanie o pomoc  którego nikt nie zauważa. odchodzę w otchłań zapomnienia i jedyne co pozostaje w moim sercu to małe wspomnienie  które ukrywam głęboko by nikt mi go nie odebrał. samotność jest moją najlepszą przyjaciółką  jej powierzam swoje troski i tęsknotę  która codziennie targa moją duszą i jedynie ona zna sekret ukrywany latami  tak głęboko we mnie i tylko ona stara się mnie zrozumieć.

waniilia dodano: 21 czerwca 2013

nie mogę już, nie wytrzymuję. płaczę, bo nie mogę być sobą i jestem zamknięta w czterech ścianach. zostałeś mi tylko Ty, mój Aniele, lecz i Tobie ucięli skrzydła. nie docenię już tego, że po burzy przychodzi tęcza, bo została tylko cisza, taka jak przed burzą, a w oddali słychać krzyk niespokojny, to wołanie o pomoc, którego nikt nie zauważa. odchodzę w otchłań zapomnienia i jedyne co pozostaje w moim sercu to małe wspomnienie, które ukrywam głęboko by nikt mi go nie odebrał. samotność jest moją najlepszą przyjaciółką, jej powierzam swoje troski i tęsknotę, która codziennie targa moją duszą i jedynie ona zna sekret ukrywany latami, tak głęboko we mnie i tylko ona stara się mnie zrozumieć.

Cichy szmer nocy  dochodzące z dala od głównej trasy odgłosy pojazdów  odbicie księżyca rozcinające się w lekkich falach jeziora  wino i Ty. Na zmianę podawaliśmy sobie tę butelkę  upijając naprzemiennie po łyku  zamknięci w sobie  z własnymi pytaniami. Zagadnąłeś wtedy  o czym myślę  a ja podsumowałam to krótkim uśmiechem. Dzisiaj Ci powiem   zastanawiałam się nad tym  jak to jest  że w naszym życiu pojawia się jeden  przypadkowy człowiek  siada naprzeciw i majstruje przy naszym sercu  zaprogramowując je na tak silne uczucie do siebie. Od tamtej nocy zaprosiłam do swojego życia wielu informatyków tego pokroju i żaden nie poradził sobie z wirusem  jaki Tobie udało się we mnie przelać.

definicjamiloscii dodano: 18 czerwca 2013

Cichy szmer nocy, dochodzące z dala od głównej trasy odgłosy pojazdów, odbicie księżyca rozcinające się w lekkich falach jeziora, wino i Ty. Na zmianę podawaliśmy sobie tę butelkę, upijając naprzemiennie po łyku, zamknięci w sobie, z własnymi pytaniami. Zagadnąłeś wtedy, o czym myślę, a ja podsumowałam to krótkim uśmiechem. Dzisiaj Ci powiem - zastanawiałam się nad tym, jak to jest, że w naszym życiu pojawia się jeden, przypadkowy człowiek, siada naprzeciw i majstruje przy naszym sercu, zaprogramowując je na tak silne uczucie do siebie. Od tamtej nocy zaprosiłam do swojego życia wielu informatyków tego pokroju i żaden nie poradził sobie z wirusem, jaki Tobie udało się we mnie przelać.

Trzeba to poukładać zupełnie od zera. Trzeba usiąść na chwilę  wyhamować i przeanalizować wszystko to  co się dzieje  by nie zabrnęło za daleko. Zacznijmy jednak od tego  by po prostu położyć się spać  trochę otrzeźwieć  odstawić ten gin z tonikiem. Potem będziemy żyć. Na nowo  w innym rytmie  w inaczej popieprzony sposób.

definicjamiloscii dodano: 18 czerwca 2013

Trzeba to poukładać zupełnie od zera. Trzeba usiąść na chwilę, wyhamować i przeanalizować wszystko to, co się dzieje, by nie zabrnęło za daleko. Zacznijmy jednak od tego, by po prostu położyć się spać, trochę otrzeźwieć, odstawić ten gin z tonikiem. Potem będziemy żyć. Na nowo, w innym rytmie, w inaczej popieprzony sposób.

Zostawiam Cię na środku ulicy  z niewielką ilością procentów we krwi  fajką między palcami i zdziwionym spojrzeniem. Wysuwam Ci się z ramion  rzucam krótkim tekstem i nie wierzysz w to  co słyszysz. Nie możesz drgnąć  paraliżuje Cię świadomość tego  że właśnie mnie tracisz. Nigdy Ci się to nie przytrafiło. Nigdy to uczucie  nigdy taki odzew.

definicjamiloscii dodano: 17 czerwca 2013

Zostawiam Cię na środku ulicy, z niewielką ilością procentów we krwi, fajką między palcami i zdziwionym spojrzeniem. Wysuwam Ci się z ramion, rzucam krótkim tekstem i nie wierzysz w to, co słyszysz. Nie możesz drgnąć, paraliżuje Cię świadomość tego, że właśnie mnie tracisz. Nigdy Ci się to nie przytrafiło. Nigdy to uczucie, nigdy taki odzew.

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 17 czerwca 2013

marzłam   a On przyszedł  i mnie ogrzał. spadałam   a On podciągnął mnie ku górze. stałam w miejscu   a On sprawił  że biegnę. egzystowałam   a dzięki Niemu teraz żyję na prawdę.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 17 czerwca 2013

marzłam - a On przyszedł, i mnie ogrzał. spadałam - a On podciągnął mnie ku górze. stałam w miejscu - a On sprawił, że biegnę. egzystowałam - a dzięki Niemu teraz żyję na prawdę. || kissmyshoes

 wiedziałam że tu będziesz  powiedziałam zachodząc przyjaciela od tyłu  i mocno Go przytulając. objął moją rękę sadzając mnie obok siebie. szybko obadałam teren widząc wódkę stojącą obok Jego nogi.  Filip...    nie zdażyłam dokończyć bo przerwał mi stanowczym  nic mi nie jest . patrzyłam na Niego jeszcze przez chwilę  po czym napiłam się wódki  podając mu butelkę. wypił  po czym uśmiechnął się  a ja przez moment mogłam spojrzeć w Jego pełne smutku oczy.  wiesz  że..    znowu mi przerwał:  tak  wiem  że zawsze mogę na Ciebie liczyć    dopowiedział przytulając mnie.  ale wiesz  że w tym nie możesz mi pomóc   dodał spuszczając głowę w dół. złapałam mocno Jego rękę  wtulając się w Niego.  i widzisz tyle mi wytarczy. po prostu bądź    powiedział  a ja nie miałam pojęcia  że będą to ostanie słowa w życiu  jakie od Niego usłyszę. bo później mnie nie było  bo później umierał sam  bez mojej ręki  bez łyku wódki z moich ust...    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 17 czerwca 2013

"wiedziałam,że tu będziesz"-powiedziałam,zachodząc przyjaciela od tyłu, i mocno Go przytulając. objął moją rękę,sadzając mnie obok siebie. szybko obadałam teren,widząc wódkę stojącą obok Jego nogi. "Filip..." - nie zdażyłam dokończyć,bo przerwał mi stanowczym "nic mi nie jest". patrzyłam na Niego jeszcze przez chwilę, po czym napiłam się wódki, podając mu butelkę. wypił, po czym uśmiechnął się, a ja przez moment mogłam spojrzeć w Jego pełne smutku oczy. "wiesz, że.." - znowu mi przerwał: "tak, wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć" - dopowiedział,przytulając mnie. "ale wiesz, że w tym nie możesz mi pomóc"- dodał,spuszczając głowę w dół. złapałam mocno Jego rękę, wtulając się w Niego." i widzisz,tyle mi wytarczy. po prostu bądź" - powiedział, a ja nie miałam pojęcia, że będą to ostanie słowa w życiu, jakie od Niego usłyszę. bo później mnie nie było, bo później umierał sam, bez mojej ręki, bez łyku wódki z moich ust... || kissmyshoes

 jesteś totalnym zerem    powiedział spokojnie pijąc kawę. stałam przy stole  patrząc na niego z obrzydzeniem  i zastanawiając się ile jeszcze czasu jest w stanie mnie gnoić.  jak można wylecieć ze szkoły.pff  zaśmiał się. spokojnie przeżuwałam śniadanie  nadal patrząc na niego jak na ścierwo.  powiesz coś w końcu przegrany człowieku?   powiedział  już nieco bardziej nerwowo. nadal milczałam  wiedząc jak to na niego działa.  odpowiedz mi kurwa   w końcu się wydarł. podeszłam spokojnie do niego  i patrząc mu w oczy  z najszczerszym uśmiechem odopowiedziałam jednym tchem:  jest tylko jedno zero  jedno ścierwo  i jeden śmieć w tym pomieszczeniu. i właśnie na niego patrzę. skończony skurwiel  który nawet nad własnymi emocjami nie potrafi zapanować   po czym wyszłam z pokoju z satysfakcją  słysząc jak rzuca   nadal wkurwiony   gazetą marudząc pod nosem  że jak zwykle zjebałam mu dzień.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 17 czerwca 2013

"jesteś totalnym zerem" - powiedział,spokojnie pijąc kawę. stałam przy stole, patrząc na niego z obrzydzeniem, i zastanawiając się ile jeszcze czasu jest w stanie mnie gnoić. "jak można wylecieć ze szkoły.pff"-zaśmiał się. spokojnie przeżuwałam śniadanie, nadal patrząc na niego jak na ścierwo. "powiesz coś w końcu,przegrany człowieku?"- powiedział, już nieco bardziej nerwowo. nadal milczałam, wiedząc jak to na niego działa. "odpowiedz mi,kurwa"- w końcu się wydarł. podeszłam spokojnie do niego, i patrząc mu w oczy, z najszczerszym uśmiechem odopowiedziałam jednym tchem: "jest tylko jedno zero, jedno ścierwo, i jeden śmieć w tym pomieszczeniu. i właśnie na niego patrzę. skończony skurwiel, który nawet nad własnymi emocjami nie potrafi zapanować", po czym wyszłam z pokoju z satysfakcją, słysząc jak rzuca - nadal wkurwiony - gazetą,marudząc pod nosem, że jak zwykle zjebałam mu dzień. || kissmyshoes

W całym tym zaganianiu przegapiłam naszą kolejną  już TRZECIĄ rocznicę mojego pisania tu i Waszego obserwowania mojego profilu! Dziękuję za to  że właściwie wciąż jesteście  czy tworzę  czy mam przerwę  zaglądacie  czekacie  wciąż doceniacie. Co by się nie działo   do tej strony NA ZAWSZE pozostanie w moim serduchu ogromny sentyment. To miejsce w którym można się oczyścić i właściwie  dzięki innym ludziom  odnaleźć jakiś kierunek na dalszą drogę  ogarnąć jakiś problem. Tutaj są po prostu NAJLEPSI LUDZIE. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO ♥

definicjamiloscii dodano: 16 czerwca 2013

W całym tym zaganianiu przegapiłam naszą kolejną, już TRZECIĄ rocznicę mojego pisania tu i Waszego obserwowania mojego profilu! Dziękuję za to, że właściwie wciąż jesteście, czy tworzę, czy mam przerwę, zaglądacie, czekacie, wciąż doceniacie. Co by się nie działo - do tej strony NA ZAWSZE pozostanie w moim serduchu ogromny sentyment. To miejsce w którym można się oczyścić i właściwie, dzięki innym ludziom, odnaleźć jakiś kierunek na dalszą drogę, ogarnąć jakiś problem. Tutaj są po prostu NAJLEPSI LUDZIE. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO ♥

tak dobrze czuję się  gdy jesteś obok  przy mnie. tak ważna czuję się  gdy mogę objąć Cię  WIESZ ?  tak mało znaczy dla mnie wtedy wszystko inne .

crumblebumble dodano: 16 czerwca 2013

tak dobrze czuję się, gdy jesteś obok, przy mnie. tak ważna czuję się, gdy mogę objąć Cię, WIESZ ? tak mało znaczy dla mnie wtedy wszystko inne .

wie o tym  że gdy w zimę jestem przeziębiona  najchętniej przesiaduję przy kominku z grzańcem w ręku. wie o tym  że gdy wstanę  nie należy do mnie mówić  przez pierwsze pół godziny  bo nie kontaktuje. wie o tym  że gdy jem zupę  to musi być ona nie za gorąca  bo w przeciwnym razie zaczynam marudzić jak dziecko. wie o tym  że gdy jestem smutna  trzeba ze mną usiąść przed telewizorem  puścić mi komedię  i mocno przytulić. wie o tym  że gdy zaczynam krzyczeć  to lepiej zamknąć się i posłuchać  by później uniknąć wojny. wie o mnie więcej niż ja sama o sobie. zna każdą wadę  i każdą zaletę  i wie o każdym głupim przyzwyczajeniu a mimo to jest przy mnie nadal   i nie widzę by gdziekolwiek się wybierał.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 15 czerwca 2013

wie o tym, że gdy w zimę jestem przeziębiona, najchętniej przesiaduję przy kominku z grzańcem w ręku. wie o tym, że gdy wstanę, nie należy do mnie mówić, przez pierwsze pół godziny, bo nie kontaktuje. wie o tym, że gdy jem zupę, to musi być ona nie za gorąca, bo w przeciwnym razie zaczynam marudzić jak dziecko. wie o tym, że gdy jestem smutna, trzeba ze mną usiąść przed telewizorem, puścić mi komedię, i mocno przytulić. wie o tym, że gdy zaczynam krzyczeć, to lepiej zamknąć się i posłuchać, by później uniknąć wojny. wie o mnie więcej niż ja sama o sobie. zna każdą wadę, i każdą zaletę, i wie o każdym głupim przyzwyczajeniu,a mimo to jest przy mnie nadal - i nie widzę by gdziekolwiek się wybierał. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć