 |
dla ciebie parę słów szczerych z tym bitem
|
|
 |
Nie zapomnij o mnie nawet, jeśli jutro nie będę w telewizji. nie będę już ci bliski bo ci ludzie przyszli po mnie, chcą żebym się udławił własnym życiem
|
|
 |
rozkmiń tą rzeczywistość i nie pomyl jej z filmem
|
|
 |
zamykam oczy znowu nie mogę zasnąć, a nadzieja i gniew są tu moim wybawcą
|
|
 |
cokolwiek, nie ważne, bo jeśli Ci powiem już nigdy nie zaśniesz
|
|
 |
a sen to dla mnie morfina, wciąż braki w żyłach, w mózgu czuć już nadchodzący finał, przebite serce i mordercze łzy ranią
|
|
 |
zamykam oczy widzę horror, ten film mnie przeraża, zamknięte drzwi domu, otwarte wrota cmentarza
|
|
 |
jak przez mgłę twarze, nie ma nikogo obok, brak marzeń, coś mi karze wierzyć ze jestem sobą
|
|
 |
najbardziej świadomy jest ten którego taki los jest nieunikniony
|
|
 |
zakodowane w głowie nie daje Ci spokoju, wiesz o tym tylko Ty, osamotniony w boju, nadzieją na przetrwanie ciągła walka z myślami
|
|
 |
blizny uczą przebaczać,
zastanów się dlaczego od ludzi znów się odwracasz
|
|
 |
wyciągnij wnioski z tamtych dni, nim zdążysz je skreślić
|
|
|
|