 |
|
mama mówiła nie wierz chłopcom,
nigdy nie wierz im
|
|
 |
|
daj mi spokój, nie dzwoń więcej,
nie chcę Cię widzieć, nie chcę tęsknić
|
|
 |
|
daj mi, daj mi, daj mi, daj mi powód, żeby to skończyć
|
|
 |
|
znów nie wróciłeś na noc - ja sama jak zawsze. znów nie powiem Ci dziś dobranoc,
bo wyjdziesz za nim zasnę
|
|
 |
|
jeśli miałabym zacząć jutro od nowa,
wolę skończyć dziś wszystko bez słowa
|
|
 |
|
kochanie miała nas rozdzielić starość, a nie twoje chlanie
|
|
 |
|
kokainowy song, bez górnolotnych myśli
|
|
 |
|
to tylko niewinny wstęp, jak niewinna jest ta moc
na początku, gdy z zatokami przywita się koks
|
|
 |
|
z początku myślisz, że ma więcej zalet niż wad
|
|
 |
|
biała laska w kusej sukni z folii
|
|
 |
|
same mylne interpretacje i błędne wnioski
|
|
 |
|
chcę całować ją tak długo, aż zdrętwieje mi język
|
|
|
|