 |
poddaje się. nie będę o niego walczyć bo chcę jego szczęścia, chcę żeby posmakował prawdziwej miłości i obdarzył uczuciem dziewczynę która naprawdę będzie na to zasługiwać. chcę żeby ona wywoływała uśmiech na jego twarzy. pisząc to cholernie boli mnie serce które tak naprawdę złamałoby się na milion małych kawałków gdybym go zobaczyła w objęciach innej dziewczyny. wiem, że mam ciężki charakter i nie chcę by się ze mną męczył. ale to nie zmienia faktu , że bardzo mocno go kocham i nie chcę już żyć gdy jego nie ma obok . jego nieobecność zbyt mocno boli. to tak jakby ktoś wyrwał mi z piersi serce i krzyknął 'żyj'. ..
|
|
 |
Ufam. Tylko ostrożniej i bardziej czujniej.
|
|
 |
Boje się. Boje się, że szczerym wyznaniem zniszczę to co nas łączy.
|
|
 |
Pytania o sprawy nieistotne dają nam codziennie złudzenie nawiązanej więzi.
|
|
 |
Czasem wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Ale wtedy masz już pewność, że nie utoniesz, bo na plecach niesiesz koło ratunkowe zwane doświadczeniem. Warto podjąć ryzyko.
|
|
 |
Jak to jest, że rzucasz słuchawką ze łzami w oczach? Czujesz jak serce pęka Ci na milion kawałków, czujesz jak umierasz, a wraz z upadkiem rodzi się w Tobie coraz większa nienawiść do drugiej osoby, a jednak coś Cię do Niej dalej ciągnie? Coś rwie się w Tobie jakby chciało się z Nią połączyć, coś co nie pozwala Ci odejść, co karzę Ci trwać w miłości, postanowieniach i przyrzeczeniach, które sobie składaliście. Jak to jest, że tych rwących słów rozrywających Ci każdy milimetr ciała wciąż pragniesz, wciąż, wciąż i wciąż, pragniesz bólu, a po chwili wielkiej euforii towarzyszącej zgodzie. Jak to jest?
|
|
 |
Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą, nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami, a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam, że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko, jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły, a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam, że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och, jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny, misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię, gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci, gdy miałeś problemy, a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś, jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.
|
|
 |
'Jakoś tak nie jest mi nawet żal..'
|
|
|
|