 |
Nie muszę wiele mówić, wolę więcej rozumieć.
|
|
 |
Nie potrafie cofnąć łez słonych jak moje błędy.
|
|
 |
Razem, słowo dzisiaj tak przykre.
Nauczyłaś mnie, że słowo to tylko splot liter.
|
|
 |
Na początku był początek bez początku,
potem ten początek stworzył koniec końców.
|
|
 |
To kolejna noc znowu nie przespana ,wiesz ? Na parapecie melodie wygrywa deszcz.
|
|
 |
wybiegając z impetem z autobusu, nerwowo poszukiwałam w torebce telefonu. - patrz jak chodzisz ! - krzyknęłam na kogoś kto wpadł wprost na mnie. nim uniosłam głowę ku górze, poczułam zapach, ten sam który tyle razy otulał moje nozdrza w czasie kiedy bez pamięci zatracałam się w Jego ramionach. - a może to było zaplanowane. ? - zapytał z nieziemskim uśmiechem. na chwile zamarłam, a przez głowę przeleciało mi tysiące wspólnie spędzonych chwil. - jakoś nie mam czasu na bezsensowne rozmowy z Tobą. - odburknęłam odchodząc. - poczekaj, proszę - powiedział łapiąc mnie za ramię. - no ? - udawałam mało zainteresowaną - fajnie było znów poczuć Twoją złość względem mnie. - zakończył, odchodząc. zostawiając mnie totalnie rozsypaną, z milionem pytań w krążących w głowie.
|
|
 |
gdy poraz pierwszy się do mnie uśmiechnął , zrobiłam to samo . ale nie dlatego , że mi się podobał . przewróciłam oczami i pomyślałam tylko , że to kolejny palant , który szuka łatwej laski . śmieszyło mnie jego zachowanie i styl mówienia . z biegiem czasu zrozumiałam , że już nie śmieje się z niego tylko do niego , a prędkość z jaką biło serce na jego widok coraz bardziej zaczynała mnie niepokoić . jasne , że zaczęło się niewinnie , chyba nawet trochę dziecinnie . i wtedy za nic nie pomyślałabym , że będę w stanie oddać za niego tak wiele .
|
|
 |
ciągnie Cię do tego człowieka, ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz Jego wargi swoimi, czy łapiesz dłonią Jego rękę w nadgarstku, niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi popsikanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie, że to ewidentnie Twój ulubiony zapach.
|
|
 |
Jedyne, czego dziś chcę to zapomnieć. Zapomnieć, że Cię kocham. Zapomnieć o wszystkim, co mi powiedziałeś. Chce wymazać z pamięci wszystkie wspólne chwile. Nienawidzę Cię. Tak - nienawidzę za to, że przez ten czas dawałeś mi tyle szczęścia, by nagle w jednym dniu mi to zabrać. Nie chcę pamiętać Twojej twarzy, nie chcę. Jedynie chcę dziś, w tym momencie to cofnąć czas. Drugi raz bym nie weszła do tej samej rzeki. Już wiedziałabym, że nie warto.
|
|
 |
jeszcze nie ta pora , nie ten czas . zdecydowanie za szybko by się to stało , nie jestem gotowa , moje serce nie jest . ono ciągle żyje tą miłością sprzed chwili . jeszcze dzisiaj bądź moim wszystkim , jeszcze bądź choć przez minutę moim wszechświatem . nie mam siły na to , byś stał się jedynie wspomnieniem , nie dzisiaj .
|
|
|
|