 |
nie ma nic gorszego niż nieodwzajemniona tęsknota.
to jest gorsze nawet od nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
to boli, z każdym dniem bardziej, za bardzo.
|
|
 |
uśmiechnęłam się i jednocześnie mogłam powiedzieć, że umieram. ból kości policzka był nie do opisania, a dołeczki ku górze niby tak ładnie wyglądały.
|
|
 |
nie zakochałeś się w mnie, nie gadasz ze mną, nie piszesz do mnie, ignorujesz mnie. i to mnie tak cholernie spycha na samo dno, ale wiesz, oboje wiemy, że jak tylko się odezwiesz, ja będę w stanie wybaczyć Ci wszystko...
|
|
 |
z czasem człowiek wymięka, wiesz? przestaje się uśmiechać, ignoruje innych, nie daje sobie pomóc, przestaje komukolwiek ufać, zdaje sobie sprawę, że nie ma żadnej wartości. bo kurwa, ile razy można powtarzać do butelki Danielsa ''Jutro będzie lepiej, wiem to '' ?!
|
|
 |
jest 3:OO nad ranem, a ja siedzę na łóżku i piszę. odczuwam chłód nie tylko zewnętrzny ale i wewnętrzny. odczuwam brak czegoś. brak miłości, brak szczęścia, brak ciepła, brak bliskości. to wróciło. wróciły wszystkie zmartwienia, wszystkie problemy. wróciła prawdziwa rzeczywistość. odszedł on, a wraz z nim nadzieja na zajebiste życie. co zrobić ? co zrobić ze sobą o 3:OO nad ranem? iść spać ? nie, nie jestem zmęczona. ogarnia mnie nicość, pustka, ciemność. siedząc w tych czterech ścianach, dochodzę do wniosku, że nie mam nic, prócz tych uczuć, które znów próbują mnie zabić. / mojekuurwazycie
|
|
 |
''zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz,
wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię..''
|
|
|
|