|
[1] Jest mi tak strasznie źle, tak strasznie pusto. Czuje się jakby ktoś zabral mi dusze i serce. Nie mogę sobie znaleźć miejsca. W łóżku nie wygodnie, kiedyś jak leżalam to mnie przytulal. W kuchni dziwnie, kiedyś jedliśmy tam razem obiad. Patrze na wspólne zdjęcia i znów wybucham niekontrolowanym płaczem. Mój cały świat odszedł wraz z nim. A to przecież nie tak miało być. Przecież nie zostawia się osoby ktorą się kocha, nie ważne jakby było źle. Nie mogę pogodzić się z jego stratą. Nie rozumiem gdzie się zgubiliśmy, w którym momencie zeszliśmy na złą drogę. Na drogę bez porozumienia. Zamykam oczy i znów widzę moment w którym odchodzi, albo wszystkie dobre wspomnienia.
|
|
|
|
Każde nieszczęście musi mieć swój głębszy sens. Nie może być tak, że człowiek poświęca ból i łzy za coś bezsensownego.
|
|
|
|
Wiesz, miłość ma to do siebie, że nawet gdy jest nie najlepiej, łzy lecą a gardła się zdzierają od brzmiącej głośno ciszy, człowiek wciąż martwi się o drugiego człowieka i jest gotowy na wiele.
|
|
|
Znacie ten moment, kiedy uświadamiacie sobie, że 'to nie tak miało być"? Że mieliście chodzić za rękę i zdobywać świat, kochać się przy blasku księżyca i być przykładem wielkiej miłości dla innych? Znacie ten moment, kiedy Wasza cała wewnętrzna siła ulatuje w słonych kroplach spływających po policzkach? Kiedy pierdolona bezsilność Was pokonuje i nie macie siły by choćby te łzy otrzeć a co dopiero walczyć o coś co nadaje sens waszemu życiu. Leży się tylko na łóżku i modli, by okazało się, że to tylko zły sen, a Ty jutro spotkasz się ze swoją polówką i będziecie najszczęśliwsi na świecie wzbijać się ponad chmury. Ale to nie sen a jutro nie będzie cudownie. I trzeba zebrać się w sobie i znów walczyć, by wróciły te iskierki w oczach i by to śmiech rozbrzmiewał dookoła, a nie głuchy dźwięk rozbijających się łez. Ale nic nie jest niemożliwe prawda? I dwójka kochających się ludzi przecież da radę znów znaleźć wspólny język i naprawić wszystko co się tak nagle spieprzyło, prawda?/podobnodziwka
|
|
|
[2] Dzisiaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa a wszystko co złe juz daleko za mną. I pomimo, że wiem, że będą gorsze momenty. Że będą dni, w których słońce zajdzie za ciemne chmury i ból będzie sprawiał każdy oddech dzisiaj nie czuje przed tym strachu. On będzie przy mnie, będzie mnie trzymał za ręke i ocierał łzy spływające po moich policzkach. Będzie mnie trzymał blisko i podnosił po każdym upadku. Będzie mi dodawał siły i zcałowywał ból z moich ust. Tak po prostu, z miłosci. / podobnodziwka
|
|
|
[1] Dziś wiem, że to przy nim pragne budzić się co rano i w jego ramionach co wieczór zasypiać. Wiem, że jest tym, którego chcę trzymać za rękę w drodze po marzenia, i że to z nim pragne je wszystkie spełnić. Wiem, że to jego usta chcę całować każdego dnia i jego zapachem przesiąkać. To z nim chce się kłócić, przez niego rozbijać szklanki i rzucać wszystkim co wpadnie mi w ręce by potem w sypialni się godzić i zapominać o co nam poszło. Teraz rozumiem dlaczego przez tyle czasu źle lokowałam swoje uczucia. Wiem, że musiałam przejść kilka lekcji by dzisiaj z Nim sworzyć piękny związek. Nie idealny, nie bez skazy, ale piękny. Jestem pewna, że to On jest tym, który został postawiony na mojej drodze by poskładać mnie w całość, sprawić, że moje serce znów potrafi bić szybciej. Tylko z nim chce kroczyć przez życie, pokonywać przeszkody i zdobywać szczyty.
|
|
|
Nie wstydze sie swoich uczuć. Wstydze sie, że są silniejsze ode mnie.| k.f.y
|
|
|
O tyle lepiej mi bez Ciebie, kocie. O tyle nocy spokojnych jestem bogatsza i tyle łez, których nie musiałam wylewać.Lepiej mi. Tylko coś we mnie jest jakby lżejsze, takie puste. I krzyczy to "Wróć, kocie!Wróć!". I ani alkohol, ani nic innego tego uciszyć nie moze.Dziwne to wszystko teraz.Choć lepiej mi na prawde i puściej za razem. Cięzko czasem, lecz lżej przeważnie bez Ciebie. Kochałam Cię, kocie. Nie wracaj.|k.f.y
|
|
|
Jakie to było uczucie? Jak powiew wiatru. Uderzające z początku, zwiewało z Ciebie wszystko, co popadnie. I zostawalas taka naga i bezbronna. A on własnie był tym uczuciem ciepła po wietrze. Tym bezpiecznym, spokojnym ciepłem.|k.f.y
|
|
|
"A gdy przyjdziesz po mnie, będę tu na baczność stać
Lecz póki walczyć mogę nie pozwalaj mi się bać..."
|
|
|
"Mam naście lat i nie mam już nic
Przeżyłam prawie wszystko
I mogę tylko do przodu iść"
|
|
|
|