 |
boje się spytać, ale masz może kogoś ? patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą ? / jopel
|
|
 |
|
Płacz wieczorami dawał mi wspomnienia. Wspomnienia, do których mogłam wrócić jedynie myślami. [magdusia0109]
|
|
 |
` nigdy nie pomyślałabym, że będę przez Ciebie cierpieć, że będę płakać kiedy nikt nie widzi, że będę analizowała wszystkie wspólne chwile, wszystkie Twoje słowa i szukała w nich kłamstw. nigdy nie pomyślałabym, że odejdziesz po tym wszystkim .
|
|
 |
` Nasza ostatnia randka miała być idealna. Kino, potem kolacja, jeszcze później spacer po lekko oświetlonych ulicach. Była prawie idealna. Zabrakło tylko Ciebie.
|
|
 |
wstrzymywałam oddech gdy dotykał , dobrze wiesz co czułam, gdy w ramionach mnie zamykał . / mammmba
|
|
 |
spójrz dookoła, prowadzisz życie kurewskie . / mammmba
|
|
 |
` kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem..., kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź .
|
|
 |
` Tęskniła za czasami, kiedy był przy niej. Kiedy mogła w każdej chwili potrzymać go za rękę, czy pocałować. Chciała żyć normalnie, pogodzić się z tym, że jego już nie ma, że on nie żyje. Każdy wieczór spędzała siedząc na podłodze, płacząc i zastanawiając się, czy kiedykolwiek się z tym wszystkim pogodzi. Myślała o nim, cały czas. Za każdym razem, kiedy się budziła, kiedy patrzyła na pościelone łóżko po jednej stronie, kiedy szła do szkoły, kiedy spotykała się ze znajomymi - tęskniła. Patrzyła na telefon, mając nadzieję, że zadzwoni, przecież zawsze to robił. Ale on nie dzwonił, jego już nie było. Przez cały ten czas sekundy dłużyły się niemiłosiernie. Z każdą minutą brakowało go bardziej. Tamtego dnia straciła wszystko, co kochała. Straciła go, trzymając go za rękę, całując w czoło i mówiąc "kochanie, wyjdziesz z tego ".
|
|
 |
`
Czym jest miłość.?
-Według matematyki: problemem.
-Według historii: wojną.
-Według chemii: reakcją.
-Według sztuki: sercem.
- Według mnie:...Tobą.
|
|
 |
` przecież przed jego pojawieniem się w moim życiu radziłam sobie, normalnie sobie radziłam. umiałam zrobić herbatę i nie potłuc szklanki, umiałam posprzątać w pokoju, umiałam ładnie się umalować. umiałam. ale gdy Tylko się pojawił, namieszał, namieszał i poszedł straciłam wszystkie umiejętności. nie umiem zrobić herbaty, bałagan mi nie przeszkadza, nie maluje się bo wiem że zaraz wszystko spłynie razem z łzami.
|
|
 |
` Może wszystko to, co było między nami zgasło, może nie damy sobie drugiej szansy, tak jak nie zapalimy dwa razy tej samej zapałki. Może... A może właśnie za jakiś czas znów będziemy budować wszystko od podstaw, poznawać siebie na nowo, już jako innych ludzi. Może gdy się zmienimy, nie będziemy już w pełni siebie akceptować. Będzie nas różniło coraz więcej rzeczy. Może wtedy stwierdzimy, że już do siebie nie pasujemy, że nie jesteśmy jak rodzeństwo, że to wszystko przepadło wraz z upływem czasu. Może jednak znów pokochamy siebie, z całym pakietem wad i problemów.
|
|
|
|