 |
Co z tego, że mam kasę?! Oddałabym ją za odrobinę szczęścia, spokoju i stabilizacji. | desperacko
|
|
 |
Każdego wieczoru uświadamiam sobie jak bardzo mi Ciebie brakuje i wylewam miliony łez choć wiem, że to i tak nic nie pomoże. | desperacko
|
|
 |
Mamo, zaakceptuj mnie w końcu. Wiem, że nieraz Cię zraniłam i nieraz przeze mnie płakałaś, ale taka już jestem i choć szanuję Cię nie potrafię inaczej. Przepraszam. | desperacko
|
|
 |
Ciągle powtarzam każdemu, że sobie radzę, że zapomniałam i że przeszłość nie ma już znaczenia. Szkoda, że to tylko zwykłe kłamstwa, codziennie przyklejam sobie uśmiech, staram się pokazać innym, że trzeba żyć teraźniejszością a przeszłość oddzielić grubą kreską. Sama nie potrafię zapomnieć, ogarnąć własnego życia, a próbuję radzić innym. | desperacko
|
|
 |
Tęsknie za Tobą, z każdy dniem coraz bardziej, nie radzę sobie z brakiem Twojej obecności, wszędzie szukam Twojej twarzy z nadzieją, że ją znajdę choć jestem świadoma gdyż jesteś setki kilometrów ode mnie, potrzebuję Cię, Twojej obecności, słów, brakuję mi poczucia bezpieczeństwa jakie mi dawałeś. Kocham Cię i nie ważne ile minie od naszego rozstania, to z pełną świadomością mogę powiedzieć, że nikogo tak nie pokocham. | desperacko
|
|
 |
Nigdy nie czułam tego co czuję teraz.Wstręt,obrzydzenie,wściekłość do samej siebie i do swojego ciała,które przez jedną chwilę zrobiło ze mnie dziwkę.Wykorzystał fakt, że byłam pijana,że kilka tygodni temu zmarł mi ktoś bliski,że byłam senna i samotna.MImo to wiem,że to mnei nie usprawiedliwia.Bez żadnych oporów wziął to co nie należało do niego.I bez niczego już na drugi dzień pochwalił się kolegom,którzy nie słuchajac mnie od razu mnei ocenili.Zrobili ze mnie pierwszą lepszą,a przecież znają mnie nie od wczoraj.Nie wiem co dalej.Jak mam sie zachowac,jak mam spojrzeć sobie w twarz? Jak mam się od tego odciąć,skoro oni mi nie pomagają?Jak mam żyć ze świadomością,że przez jeden błąd zaprzepaściłam wszystko.Łącznie z szacunkiem do samej siebie.. || pozorna
|
|
 |
zostały mi po tobie tylko słowa, zdjęcia i wspomnienia.
źle wpływające na stan psychiczny i fizyczny mnie.
|
|
 |
Pragnęłam go tak, jak pragnęłam powietrza, by oddychać. Nie był to wybór ale konieczność.
|
|
|
|