głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wesniepierdol

Czasami szukamy szczęścia na siłę  nie zauważając że jest ono na wyciągnięcie ręki.   depseracko

desperacko dodano: 23 sierpnia 2012

Czasami szukamy szczęścia na siłę, nie zauważając że jest ono na wyciągnięcie ręki. | depseracko

Rozdrapując wciąż rany nie licz na to  że się zagoją.   desperacko

desperacko dodano: 23 sierpnia 2012

Rozdrapując wciąż rany nie licz na to, że się zagoją. | desperacko

Jestem tą pierwszą  którą pokochałeś i mam nadzieję  że ostatnią.   desperacko

desperacko dodano: 23 sierpnia 2012

Jestem tą pierwszą, którą pokochałeś i mam nadzieję, że ostatnią. | desperacko

Jeśli kogoś naprawdę kochamy  może i ze wzajemnością  to nie możemy wciąż wybaczać tych samych  banalnych błędów. Nieraz trzeba po prostu odejść  przywitać się z dystansem i odpuścić. Nie przestaniesz kochać  ale uczucie trochę wygaśnie  ciągłą nadzieją je rozpalasz co sprawia ten cholerny ból. Kochasz  daj odejść.   desperacko

desperacko dodano: 23 sierpnia 2012

Jeśli kogoś naprawdę kochamy, może i ze wzajemnością, to nie możemy wciąż wybaczać tych samych, banalnych błędów. Nieraz trzeba po prostu odejść, przywitać się z dystansem i odpuścić. Nie przestaniesz kochać, ale uczucie trochę wygaśnie, ciągłą nadzieją je rozpalasz co sprawia ten cholerny ból. Kochasz, daj odejść. | desperacko

Umarłam  tak tyle że psychicznie.   desperacko

desperacko dodano: 10 sierpnia 2012

Umarłam, tak tyle że psychicznie. | desperacko

Wszystko się pozmieniało  tylko nie wiem czy na lepsze. Uczucia niby wciąż te same  podobno nie mogły być silniejsze  a jednak. Podobno nic nie mogło zaboleć bardziej niż zdrada  a jednak. Podobno życie nie mogło już bardziej mnie skopać  myliłam się. Wszystko boli dwa razy mocniej niż wcześniej  teraz patrzę na każdego z zupełnie innej perspektywy  nowej. Zmiany  ciągłe zmiany jeszcze bardziej drastyczne  czas się przyzwyczaić do ' nowego ' życia. Coraz bardziej bolesnego..   desperacko

desperacko dodano: 10 sierpnia 2012

Wszystko się pozmieniało, tylko nie wiem czy na lepsze. Uczucia niby wciąż te same, podobno nie mogły być silniejsze, a jednak. Podobno nic nie mogło zaboleć bardziej niż zdrada, a jednak. Podobno życie nie mogło już bardziej mnie skopać, myliłam się. Wszystko boli dwa razy mocniej niż wcześniej, teraz patrzę na każdego z zupełnie innej perspektywy, nowej. Zmiany, ciągłe zmiany jeszcze bardziej drastyczne, czas się przyzwyczaić do ' nowego ' życia. Coraz bardziej bolesnego.. | desperacko

nie zakochałam się w grzecznym w chłopaku. zakochałam się w chłopaku który pali  ćpa i pije. czasem wdaje się w bójki. mimo  że jest 'zakazany' nadal go kocham   pauxlina

pauxlina dodano: 9 sierpnia 2012

nie zakochałam się w grzecznym w chłopaku. zakochałam się w chłopaku który pali, ćpa i pije. czasem wdaje się w bójki. mimo, że jest 'zakazany' nadal go kocham [ pauxlina ]

a jednak marzenia się spełniają :

pauxlina dodano: 9 sierpnia 2012

a jednak marzenia się spełniają :) ~

jesteś moją teraźniejszością i przyszłością  nie wspomnieniem

zozolandia dodano: 8 sierpnia 2012

jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć