 |
Kochanie miała nas rozdzielić
starość, a nie twoje chlanie
Nie twoje chlanie, nie, nie, nie. / Ten Typ Mes
|
|
 |
Giń w moich myślach i giń kurwa
we śnie. / Ten Typ Mes
|
|
 |
Jadę do ciebie nocnym i coś po
pijaku klnę
Jakby przez pół miasta czując, że
coś jest źle
na maxa, leżysz zakrwawiona w
szkle
Gdzie twój tlen? gdzie puls?
Stoimy we trzech ja, twój brat i
Bóg. / Ten Typ Mes
|
|
 |
"i coś pękło między nami,
coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły,
a my wśród łez, sami..."
|
|
 |
mówią widzę jak upadasz, odpowiadam to nie ja...
|
|
 |
"przestałem radzić sobie z życiem,
i zacząłem chlać co weekend,
|
|
 |
i nieważne, że świat na którym przyszło Ci żyć lepszym wydawał się być
|
|
 |
if you were a cookie, you'd be a whoreo.
|
|
 |
nie chcę Cię z powrotem, chcę tylko mieć to, co mi odebrałaś
|
|
 |
mogę Cię wymazać i zapomnieć, ale nie cofnąć
|
|
 |
kiedy będą nas gonić zombie, podłożę Ci nogę.
|
|
 |
pomyliłam czas przez chwile wierząc w nas
|
|
|
|