 |
czuje sie okropnie, potrzebuje papierosów, albo zioła. czuję cholerny głód nikotynowy, a ktoś chodzi w buciorach po mojej psychice. najchętniej nie wychodziłabym z pokoju przez najbliższy rok. czytam o Weronice, która postanawia umrzeć i odnoszę wrażenie że idealnie nadawałabym się do domu wariatów. wbijam paznokcie w skórę i słucham O.S.T.R, bo na razie tylko On pomaga. / odpierdolciesie
|
|
 |
nie mogą nas ocalić żadne słowa
|
|
 |
Ilu żałuje, ilu żałuje z nas,
lecz nie ma bogów by cofnąć ten
czas. / Pih
|
|
 |
Pracuj nad sobą tu nic co ważne,
jakie nie zliczone ostatnie szanse,
chcesz sprawiedliwośći to łap
garść banałów,
bo tylko śmierć tu nie uznaje
podziałów. / Pih
|
|
 |
Zauważyłeś?
Te twarze na które już nie
możesz patrzeć. / Pih
|
|
 |
Zaciśnij zęby, sam niczego nie
zmienisz
Uśmiechnij się, ręce schowaj do
kieszeni. / Pih
|
|
 |
Czujesz tą chemie nadpsutej
przyjaźni. / Pih
|
|
 |
Serce pęka w pół, ból, pierdol to,
biegnij. / Pih
|
|
 |
Uciekasz, bierzesz rozbieg,
skaczesz ze skały
Modlisz się w duchu by anioły Cię
złapały. / Pih
|
|
 |
To zimny świat, jedynie łzy tu
parzą
Na policzkach ciekły azot
Człowieka to wewnętrznie
niszczy. / Pih
|
|
 |
Gdybym miał pistolet dawno
strzeliłbym już sobie w głowę. / Pih
|
|
|
|