 |
Czasami czuję, że to on nadał sens temu pustemu światu .
|
|
 |
archiwum po brzegi zapełnione wygasłą już miłością.
|
|
 |
kurwa, debilu, jebany kretynie, popierdolony szmaciarzu, nienormalny egoisto. kochaj mnie!
|
|
 |
kiedy słyszę jakąś piosenkę, którą mi poleciłeś, wszystkie wspomnienia wracają.
|
|
 |
nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie..
|
|
 |
jeśli ma się dla kogo wstawać, kocha się nawet poniedziałki. no i teraz rozumiesz dlaczego ich nienawidzę.
|
|
 |
jest tylu innych, narzucają się, piszą. a ja ? ja czekam wciąż na tego, który od 2 miesięcy milczy.
|
|
 |
to zabawne, że ktoś może złamać ci serce, a ty mimo to wciąż go kochasz, tylko, że tymi połamanymi częściami.
|
|
 |
cofnij się o kilka kartek wstecz w swoim pamiętniku. wtedy było lepiej, nie ? wtedy jeszcze cie nie zranił, dupek.
|
|
 |
przybiegł. namieszał mi w głowie, tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił, a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia, w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan. byliśmy beznadziejni. ja beznadziejnie się starałam, ty beznadziejnie miałeś to gdzieś.
|
|
 |
przeszło Ci z Bieberem, z Bednarkiem to i z nim też Ci przejdzie.
|
|
 |
Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała.
|
|
|
|