|
|
chciałabym uciec od tego co się właśnie dzieje. od wspomnień, które tak bardzo męczą, od ciągłej niepewności i strachu, który niszczy mnie doszczętnie. jednak nie mogę, wiem, że nie mogę tego zrobić, bo pokaże, że jestem słaba, a przecież tego nie chcę. nie chcę, aby ktoś miał satysfakcję i czerpał zadowolenie z mojego małego błędu. nie mogę też się bronić tak, jakbym chciała, bo wiem, że walka o coś co jest nieosiągalne jest zmarnowaniem mojego czasu. a jednak coś mi mówi, że powinnam to zrobić.. lecz ślady po przeszłości, blizny, które nigdy nie znikną z mojego serca sprawiają, że czuję kolejne odrzucenie. boję się. zwyczajnie się boję sięgnąć po nowe życie, bo nie wiem co mnie czeka...
|
|
|
|
twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam, że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji, silnej motywacji, która sprawiłaby, że dostałabym porządnego kopa w tyłek, który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem, takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam, że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się, że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno, złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę, której nikt nie jest w stanie wypełnić.
|
|
|
|
Mam trudny charakter, ale przyznam Ci rację,
i dołożę do tego miłosną deklaracje.
|
|
|
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości
Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości
Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany
te w których nie było nienawiści i zdrady./ diox
|
|
|
I może dobrze, że los nie postawił na nas.
W tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania./ pezet.
|
|
|
Od dłuższego czasu tylko żyję marzeniami. Pięknymi marzeniami z Tobą. Wiem, że dłużej tak nie mogę bo to nie ma sensu, ale ja nic na to nie poradzę, że Ty zawsze w nich będziesz na pierwszym miejscu. Ilekroć razy próbowałam o Tobie zapomnieć prawie już mi się udawało bynajmniej tak myślałam Ty znów się odzywałeś i mi mieszałeś. Ja po prostu chyba zawsze będę żyć w swoim malutkim wymarzonym świecie razem z Tobą.♥
|
|
|
Przepraszam, za to, że wciąż jesteś pierwszą myślą gdy rano wstaje i ostatnią gdy się kładę spać. Przepraszam, że codziennie pojawiasz się w moim śnie. Przepraszam Cię też za to, że w końcu się odważyłam i napisałam do Ciebie co czuje. Przepraszam, że nie potrafię o Tobie zapomnieć i przepraszam Cię też za to, że nigdy się to nie zmieni.
|
|
|
Dlaczego Ty mi to robisz, że zawsze jak już powoli zaczynam zapominać o Tobie, Ty znów się odzywasz, znów mi mieszasz w głowie i przewracasz wszystko do góry nogami.
|
|
|
Często zastanawiam się dlaczego to wszystko jest takie trudne. Dlaczego nie mogę po prostu do Ciebie napisać i powiedzieć Ci co czuję, że nie potrafię o Tobie zapomnieć, że cały czas mi brakuje tego wszystkiego, że o niczym nie zapomniałam. Brakuje mi tych wszystkich spacerów z Tobą, całodniowych rozmów, a w szczególności, że brakuje mi własnie Ciebie. Boję się do Ciebie napisać może dlatego, że boje się Twojej reakcji, a może tylko dlatego, że jestem pojebana.
|
|
|
Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi, aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała, by się z nią nie komunikował, a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie. Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms-a, nie wykonał ani jednego połączenia, tak jakby nigdy się nie znali. Dziewczynie pozostały 24 godziny życia, ponieważ umierała na raka. Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć 'robiłem to Kochanie', zamiast tego łzy spływały mu po policzkach, ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem 'Zrobiłeś to Skarbie. Teraz rób to codziennie Kocham Cię.'
|
|
|
Ten chłopak nie daje się kochać, jest zbyt twardy,
mimo wszystko jest zbyt żywy,
bo jak zdechnie będzie zbyt martwy.
Nie daje się lubić - zbyt prawdziwy na to.
Zbyt to wkurwia innych, że jest czysty
nawet, gdy wyjawia słabość.
Często zbyt słaby, daje się ranić zbyt często,
ale zbyt silny by dać się zabić.
|
|
|
|