 |
czy to przypadek, że odcinek na matematyce, zaznaczyłam
twoimi inicjałami?
|
|
 |
niektóre znajomości chciałabym
zacząć od nowa.
|
|
 |
podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą. ale
jakoś epidemii nie widać.
|
|
 |
przez dłuższy czas grałam główną rolę w przedstawieniu, które obserwowało całe miasto. byłam w nim pewną siebie dziewczynę, która poznaje nieśmiałego chłopaka, a potem zamieniają się rolami. wszyscy śledzili każdy nasz ruch. określali nas parą idealną, nie wiedząc tego, że on codziennie wbija w moje serce szpilki. nienawidziłam słów ' pasujecie do siebie ' , bo nie wierzyłam, że ktokolwiek może pasować do takiego egoisty. ale mimo wszystko kochałam go. kochałam całym sercem, duszą i umysłem.
|
|
 |
teoretycznie był kumplem, praktycznie mężczyzną mojego życia.
|
|
 |
nienawidzę, kiedy się nie odzywa.
|
|
 |
najbardziej nie lubię tych momentów gdy przechodzi obok mnie ze wzrokiem wbitym gdzieś w ziemię.
|
|
 |
Nawet sobie nie wyobrażasz ile rzeczy mówię Ci w myślach.
|
|
 |
Sukcesy trwają tylko do momentu, w którym ktoś ich nie spieprzy. Porażki są na zawsze.
|
|
 |
Nie rycz że coś Ci się nie udało. usiądź, otrzyj łzy i weź się w garść. nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą. nikt nie mówił że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka, na które warto czekać nawet kilkanaście lat.
|
|
|
|