głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wercia4132

Prawda żałoby jest całkiem prosta: teraz  gdy mama nie żyje  jestem przyparty do śmierci  nie oddziela mnie już od niej nic oprócz czasu .

jednorazowagra dodano: 11 kwietnia 2023

Prawda żałoby jest całkiem prosta: teraz, gdy mama nie żyje, jestem przyparty do śmierci (nie oddziela mnie już od niej nic oprócz czasu).

Przecież wie Pani  że nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój czas  swój początek i koniec. To  co kiedyś było dobre  co dawało nadzieję przestaje takim być. Wie Pani  że możemy żyć z kimś latami  ba nawet dziesiątkami lat i nie wiedzieć o nim nic? Że możemy latami łudzić się zupełnie niepotrzebnie? Moja świętej pamięci prababcia zawsze mówiła mi  że aby poznać mężczyznę trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ale z biegiem lat odnoszę wrażenie  że ta beczka to za mało. Możemy żyć z kimś i obiecać sobie  że to na zawsze. Możemy razem śmiać się i płakać. Możemy razem wspominać. Możemy zwiedzać świat i planować założenie rodziny. Możemy nawet wybudować dom i razem w nim zamieszkać. Możemy wszystko  tylko nie potrafimy być w tym wszystkim razem. Kiedy coś się kończy z reguły wiemy o tym wcześniej  przeczuwamy to. Przygotowujemy się na to co nadchodzi.Mamy czas  żeby uświadomić sobie  że obiecane  nie opuszczę cię aż do śmierci  jest ulotne i że tak naprawdę nic nie jest dane nam na zawsze. yezoo

yezoo dodano: 7 kwietnia 2023

Przecież wie Pani, że nic nie trwa wiecznie. Wszystko ma swój czas, swój początek i koniec. To, co kiedyś było dobre, co dawało nadzieję przestaje takim być. Wie Pani, że możemy żyć z kimś latami, ba nawet dziesiątkami lat i nie wiedzieć o nim nic? Że możemy latami łudzić się zupełnie niepotrzebnie? Moja świętej pamięci prababcia zawsze mówiła mi, że aby poznać mężczyznę trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ale z biegiem lat odnoszę wrażenie, że ta beczka to za mało. Możemy żyć z kimś i obiecać sobie, że to na zawsze. Możemy razem śmiać się i płakać. Możemy razem wspominać. Możemy zwiedzać świat i planować założenie rodziny. Możemy nawet wybudować dom i razem w nim zamieszkać. Możemy wszystko, tylko nie potrafimy być w tym wszystkim razem. Kiedy coś się kończy z reguły wiemy o tym wcześniej, przeczuwamy to. Przygotowujemy się na to,co nadchodzi.Mamy czas, żeby uświadomić sobie, że obiecane "nie opuszczę cię aż do śmierci" jest ulotne i że tak naprawdę nic nie jest dane nam na zawsze.[yezoo]

Jeśli będziesz wiecznie ją zaniedbywał  nie potrafił się zaangażować i dać jej odrobiny swojego zainteresowania  to obiecuję Ci – w końcu ją stracisz. Ona będzie próbować udźwignąć to za was dwoje  ale przyjdzie moment  gdy będzie miała dość i przestanie walczyć.    A kobiety nie poddają się bez powodu. Najczęściej przestają walczyć dlatego  że czują się niedoceniane i zmęczone tym  że ktoś kto miał być ich całym światem  nie potrafił ofiarować im choćby małej części swojego czasu i odrobiny uwagi…

lovemeszmato dodano: 23 marca 2023

Jeśli będziesz wiecznie ją zaniedbywał, nie potrafił się zaangażować i dać jej odrobiny swojego zainteresowania, to obiecuję Ci – w końcu ją stracisz. Ona będzie próbować udźwignąć to za was dwoje, ale przyjdzie moment, gdy będzie miała dość i przestanie walczyć. A kobiety nie poddają się bez powodu. Najczęściej przestają walczyć dlatego, że czują się niedoceniane i zmęczone tym, że ktoś kto miał być ich całym światem, nie potrafił ofiarować im choćby małej części swojego czasu i odrobiny uwagi…

Wszyscy wykorzystujemy się nawzajem w taki czy inny sposób .   Żeby dobrze się czuć   Żeby złe się czuć   Żeby nic nie czuć   Najlepsi są w tym szczęściarze   a reszta łapie to co się da…  lmsz

lovemeszmato dodano: 6 marca 2023

Wszyscy wykorzystujemy się nawzajem w taki czy inny sposób . Żeby dobrze się czuć Żeby złe się czuć Żeby nic nie czuć Najlepsi są w tym szczęściarze , a reszta łapie to co się da… /lmsz

 Rozmowy  podczas których obie strony się boją  nie udają się nigdy.   Ona boi się na pewno  ja nie wiem  czy się boję. Nie wiem  bo nie potrafię zlokalizować w sobie strachu. Nie umiem do końca wyczuć  która emocja tak naprawdę nim jest. W takich sytuacjach czuję  jak coś rośnie mi w żołądku  napiera na jego ściany  porusza się w nim wokół własnej osi  ... . Ale w tym wszystkim nie wiem  czy to strach  czy niepokój. To po prostu ciało obce w żołądku  które pojawia się i znika  nawet nie rozciągając jego ścian.     Jak się czujesz?   pyta.    Dobrze.   odpowiadam.  Może jesteśmy przestraszeni  a może po prostu nie mamy już sobie zupełnie nic do powiedzenia.     Ja niespecjalnie.   odpowiada.  Zawsze mówiła o sobie bez zapytania  pierwsza  tak samo jak pierwsza potrafiła udzielać ludziom pijanym korepetycji z dobrego wychowania.    Czemu?   pytam.  Z tego  co pamiętam  całe jej życie polega na czuciu się niespecjalnie.    Mam problemy ze snem.   odpowiada.   Praktycznie w ogóle nie śpię.

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

"Rozmowy, podczas których obie strony się boją, nie udają się nigdy. Ona boi się na pewno, ja nie wiem, czy się boję. Nie wiem, bo nie potrafię zlokalizować w sobie strachu. Nie umiem do końca wyczuć, która emocja tak naprawdę nim jest. W takich sytuacjach czuję, jak coś rośnie mi w żołądku, napiera na jego ściany, porusza się w nim wokół własnej osi (...). Ale w tym wszystkim nie wiem, czy to strach, czy niepokój. To po prostu ciało obce w żołądku, które pojawia się i znika, nawet nie rozciągając jego ścian. - Jak się czujesz? - pyta. - Dobrze. - odpowiadam. Może jesteśmy przestraszeni, a może po prostu nie mamy już sobie zupełnie nic do powiedzenia. - Ja niespecjalnie. - odpowiada. Zawsze mówiła o sobie bez zapytania, pierwsza, tak samo jak pierwsza potrafiła udzielać ludziom pijanym korepetycji z dobrego wychowania. - Czemu? - pytam. Z tego, co pamiętam, całe jej życie polega na czuciu się niespecjalnie. - Mam problemy ze snem. - odpowiada. - Praktycznie w ogóle nie śpię.

 ...  Miała spojrzenie kogoś  kto miał jakąś wiarę  nieważne w co  lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się  że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś  co po prostu leży przede mną na stole  wyraźne  widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest  jakie jest  nic więcej  nic mniej.  ...     Musimy się kiedyś spotkać  porozmawiać   mówi po dłuższej chwili  gdy ja sprawdzam telefon.    Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy   mówię.    Słuchaj  to jak wyszło...   Pochyla głowę  aby nie patrzeć mi w oczy.    Jak wyszło  tak wyszło   mówię.   Teraz to nie ma żadnego znaczenia.     Dla mnie ma   mówi.    Dla mnie nie   kłamię.  ...

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

(...) Miała spojrzenie kogoś, kto miał jakąś wiarę, nieważne w co, lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się, że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś, co po prostu leży przede mną na stole, wyraźne, widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest, jakie jest, nic więcej, nic mniej. (...) - Musimy się kiedyś spotkać, porozmawiać - mówi po dłuższej chwili, gdy ja sprawdzam telefon. - Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy - mówię. - Słuchaj, to jak wyszło... - Pochyla głowę, aby nie patrzeć mi w oczy. - Jak wyszło, tak wyszło - mówię. - Teraz to nie ma żadnego znaczenia. - Dla mnie ma - mówi. - Dla mnie nie - kłamię. (...)

 ...  Kłamię  bo nadepnęła mi na twarz  bo złamała mi nos. Kłamię  bo coś we mnie było  coś  o czym nie wiedziałem  a ona mi to zabrała.  ...  Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd  koszmarny błąd  przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem.  ...     Spotkajmy się jakoś tak  żeby nie być  wiesz  przestraszonymi  zaskoczonymi   mówi po chwili  podnosząc wzrok.    Może. Kiedyś.   mówię  wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami:   Po prostu zadzwoń.    Na który telefon?   próbuje żartować.    Wiesz  na który   odpowiadam.  ...

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

(...) Kłamię, bo nadepnęła mi na twarz, bo złamała mi nos. Kłamię, bo coś we mnie było, coś, o czym nie wiedziałem, a ona mi to zabrała. (...) Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem. (...) - Spotkajmy się jakoś tak, żeby nie być, wiesz, przestraszonymi, zaskoczonymi - mówi po chwili, podnosząc wzrok. - Może. Kiedyś. - mówię, wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami: - Po prostu zadzwoń. - Na który telefon? - próbuje żartować. - Wiesz, na który - odpowiadam. (...)

 ...   Parę dni później w końcu skasowałem jej numer.  Ludzie sypiają ze sobą  nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś  pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn  żadna przygoda. Przygoda następuje później  jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt  żarzącą się w środku małą lampkę  latareczkę na wysokości splotu słonecznego  kryptonit  weźmie go w palce ostrożnie jak perłę i zrobi z nim coś głupiego  włoży do ust  połknie  podrzuci  zgubi. Potem  znacznie później  zostaniesz sam z dziurą jak po kuli  i możesz wlać w tę dziurę mnóstwo cudzych ciał  substancji i głosów  ale nie wypełnisz  nie zamkniesz  nie zabetonujesz  nie ma chuja.  Każdy ma tę małą lampkę  ten kryptonit. Ja też. Nigdy nie powinienem go nikomu pokazywać .

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

(...) Parę dni później w końcu skasowałem jej numer. Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce ostrożnie jak perłę i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci, zgubi. Potem, znacznie później, zostaniesz sam z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tę dziurę mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja. Każdy ma tę małą lampkę, ten kryptonit. Ja też. Nigdy nie powinienem go nikomu pokazywać".

 Nigdy się nie dowiesz  co kryło się na drodze  którą nie poszedłeś.

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

"Nigdy się nie dowiesz, co kryło się na drodze, którą nie poszedłeś."

 Zazwyczaj można coś powiedzieć o człowieku  widząc  co czyta.

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

"Zazwyczaj można coś powiedzieć o człowieku, widząc, co czyta."

 Boli mnie  boli mnie jak cholera  płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam  że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia.

jednorazowagra dodano: 17 luty 2023

"Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia."

 Zdałem sobie sprawę  po raz pierwszy z taką jasnością  jasnością styczniowego powietrza   że to  co zostaje  to nie wyjątkowe chwile  nie wydarzenia  lecz właśnie to nicniedzianie się. Czas pozbawiony pretensji  by być wyjątkowym. Wspomnienia popołudni  w których nic się nie zdarzyło. Nic  poza życiem  w całej jego pełni. Delikatny zapach dymu drzewnego  krople  uczucie samotności  cisza  skrzypienie śniegu pod nogami  lekka trwoga zmierzchu  powolnego i niezmiennego.  Już wiem. Nie chcę przeżyć żadnego z tak zwanych wydarzeń ze swojego własnego życia  ... . Zamienię je wszystkie  razem ze stertą zdjęć wokół nich  na tamto popołudnie  gdy siedzę na ciepłych schodach przed domem  dopiero co przebudzony z popołudniowego snu  słucham bzyczenia much  ... . Nic jeszcze nie jest ostateczne  nic jeszcze mi się nie przydarzyło. Cały czas świata jest przede mną .

jednorazowagra dodano: 29 stycznia 2023

"Zdałem sobie sprawę, po raz pierwszy z taką jasnością (jasnością styczniowego powietrza), że to, co zostaje, to nie wyjątkowe chwile, nie wydarzenia, lecz właśnie to nicniedzianie się. Czas pozbawiony pretensji, by być wyjątkowym. Wspomnienia popołudni, w których nic się nie zdarzyło. Nic, poza życiem, w całej jego pełni. Delikatny zapach dymu drzewnego, krople, uczucie samotności, cisza, skrzypienie śniegu pod nogami, lekka trwoga zmierzchu, powolnego i niezmiennego. Już wiem. Nie chcę przeżyć żadnego z tak zwanych wydarzeń ze swojego własnego życia (...). Zamienię je wszystkie, razem ze stertą zdjęć wokół nich, na tamto popołudnie, gdy siedzę na ciepłych schodach przed domem, dopiero co przebudzony z popołudniowego snu, słucham bzyczenia much (...). Nic jeszcze nie jest ostateczne, nic jeszcze mi się nie przydarzyło. Cały czas świata jest przede mną".

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć