 |
|
Słuchało mnie sto osób to propsy, jak tysiące to ten sam rap nagle stał się gorszy
|
|
 |
|
A co Ty, kurwa, myślałeś, że usiadłem sobie od tak, i pisałem specjalnie, żeby smutna była każda zwrotka? By propsowała każda rzucona idiotka? Za taki fejm to chyba wolałbym wyskoczyć z okna
|
|
 |
|
Żyj z nadzieją, byle wiatr Ci zwiewa ją, jak kichnięcie kiedy sypiesz sobie kreski ziom
|
|
 |
|
Kiedyś w nagrodę za dobry melanż, bóg stworzy ósmy dzień tygodnia.
|
|
 |
|
Daj sobie spokój. Wrzuć na luz.
|
|
 |
|
Nie dzwoń. Nie pisz. Olej temat. Koniec!
|
|
 |
|
Nie pierdol. Nie oszukuj siebie. To tylko i wyłącznie Twoja wina.
|
|
 |
|
Kto będzie Ci zlizywał łzy jak nie ja?
|
|
 |
|
Zawsze mówisz, że śmierdzę wódką. A jak nie patrzy nikt, to upijasz się aż smutno.
|
|
 |
|
Jak widać, nawet gdy po przejściach jest serce,
musi mieć nadzieję, bo cuda mają miejsce
|
|
 |
|
Wiem jak smakuje gorycz samotności, a ta matura to podobno miał być egzamin dojrzałości
|
|
 |
|
Nie chcę unikać Ciebie kochanie jak psów, mam swoje zdanie, kiedyś znajdziemy siebie nawzajem, stawiam na to parę stów
|
|
|
|