 |
|
kiedyś za bardzo zależało mi na ludziach. za bardzo się do nich przywiązywałam i za szybko ufałam. dzisiaj to ja się od nich oddalam i czekam na ich krok. dzisiaj to ja jestem tą, o którą trzeba walczyć. zmieniłam się. zrozumiałam, że nie warto się ścierać dla kogoś, kto nie ściera się dla Ciebie.
|
|
 |
|
Kobieta przy swoim partnerze powinna czuć, że jest wyjątkowa, piękna, musi być nieustannie zapewniana o jego uczuciu. Czasami wystarczy ją przytulić, by poczuła się kochana, by wiedziała, że ma obok siebie prawdziwego faceta.
|
|
 |
|
Ten zapach poznam wszędzie. Twój zapach. Bo tak pachnie moje szczęście.
|
|
 |
|
NAJBARDZIEJ BOLESNE PRZYKROŚCI FUNDUJĄ NAM NAJBLIŻSI. ZAWSZE.
|
|
 |
|
Prawdziwy związek zaczyna się wtedy, gdy kończy się faza randek, a odświętność tonie – często bezpowrotnie – w rutynie codzienności i niezauważalnie dla wielu przeistacza się w przyzwyczajenie, a mężczyźni zamiast kwiatów zaczynają kupować warzywa. Żeby tego chcieć, trzeba... trzeba kochać.
|
|
 |
Może kiedyś trafi się ktoś inny, ktoś kto będzie niesamowicie się starać i niemalże stawać na głowie abym zwróciła na niego swoją uwagę.Może poznam kogoś równie przystojnego i interesującego jak Ty.Może będzie zalewać mnie tysiącem kwiatów i morzem komplementów.Może będzie na każde moje zawołanie. Będzie moim pieskiem, który zrobi dla mnie wszystko i pozwoli na to abym robiła co tylko będę chciała. Może będzie chodzić za mną i wydzwaniać co chwila martwiąc się, co teraz robię. Możliwe, że taki ktoś będzie, ale ja nie chce. Wolę Ciebie. Tego faceta, który jest uparty, tajemniczy, który tylko od czasu do czasu przynosi kwiaty, który nie dzwoni co pięć minut, ale przecież ja wiem, że to wcale nie oznacza, że się nie martwi. Chcę tego który nigdy nie robił z siebie błazna abym zainteresowała się jego osobą. Chcę Ciebie, bo to Ciebie kocham, każdą Twoją wadę i niedoskonałość. I chcę być z Tobą mimo wszystko, bo tylko Ty jesteś ważny,a każdy inny to marna podróbka. Jesteś najlepszy./napisana
|
|
 |
Tęsknie za Tobą w każdej minucie mojego życia, ale teraz jest trochę lżej. Ból ciągle jest we mnie, ale już nie pali jak wcześniej. Potrafię znów się uśmiechać, wiesz? I wystarczyło tylko tyle, że chociaż na chwilę wróciłeś do mojego życia. Wystarczyło kilka słów i to, że poczułam się jak dawniej. Potrafisz mnie zaczarować nawet wtedy kiedy cierpię przez Twoje wcześniejsze decyzje. Boże, tak bardzo Cię kocham, widzisz to? Jesteś najważniejszy i chcę żebyś był tu ciągle i ciągle. Zajmij się mną, tak bardzo chce czuć Twoją obecność. Niczego się nie bój. Nauczymy się od nowa siebie, swoich spojrzeń, dotyków, pocałunków i wszystkich uczuć. Odbudujemy nasz zrujnowany świat. Zapomnimy o tym co było. Powiedz, że też tego chcesz. Wróć na zawsze. / napisana
|
|
 |
Tak wiele rożnych myśli namnożyło się w mojej głowie, już nie potrafiłam wytrzymać tego natłoku. Wystukałam kilka słów i z wielkim strachem wysłałam do niego. Och, tak bardzo bałam się odpowiedzi, nawet przez chwilę żałowałam swojej decyzji. Jednak zaczęliśmy rozmowę, najpierw niby o niczym konkretnym, ale wreszcie temat przeszedł na nasze uczucia. Przez moment czułam się jak kiedyś, gdy wieczorne rozmowy były codziennością, a jego osoba była nieodłącznym elementem mojego życia. Mówiłam mu jak źle mi bez niego, jak cierpiałam i marnowałam swoje życie. Kiedy po tym wszystkim napisał mi, że moje słowa spowodowały, że czuje jakby ktoś rozrywał mu serce, zrozumiałam, że on ma w sobie jakieś uczucia, ale najwyraźniej skrzętnie chował je przed całym światem. I ja wiem, że on nigdy nie chciał mnie zranić, to po prostu świat nie dał nam żadnej szansy na szczęście i życie we dwoje. / napisana
|
|
 |
To jest takie beznadziejne przeświadczenie, że moje życie stoi w miejscu, a jeżeli już z wielkim trudem zrobię jakiś krok to dążę donikąd. Przeszłość uwiązała mnie skutecznie, a ja tak nie chcę. Już po prostu nie chcę marnować kolejnych miesięcy, nie chcę oddalać się od znajomych. To jest okropne, bo już sama widzę tą negatywną zmianę i ona tak cholernie mi przeszkadza. Mam dosyć samej siebie i tego, że tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę. Boże, nie wiem dlaczego mi na to pozwoliłeś. Nie wiem czy właśnie tego chciałeś, abym znalazła się na dnie i sama, krok po kroku próbowała stamtąd się wydostać. A to boli, bo wiem, że nie tak ma wyglądać życie dziewczyny w moim wieku. Nie powinnam siedzieć i płakać, dumać i analizować, tęsknić i cierpieć. A wszystko to robię i pozbawiam się szansy na fajne wspomnienia, które kiedyś powinnam opowiadać swoim dzieciom, a tak to co im powiem? Chyba nie to jak bardzo cierpiałam i tkwiłam w jednym punkcie. / napisana
|
|
 |
Wiesz, poznałam kiedyś pewnego pana. Wysoki, przystojny, brunet, brązowe oczy. Niesłychanie miły, inteligentny, oczytany i bardzo zabawy. No pomyślałam, ideał mi się trafił! Niezmiernie szybko pozwoliłam sobie go pokochać, bo widziałam w jego oczach coś czego żadne inne oczy nie miały. Kusił, oj kusił mnie swoją osobowością, a ja naiwna uległam, tak bardzo nieodporna na tego typu choroby. Pan ciągle był miły, ale coraz bardziej zagadkowy i skryty, a ja brnęłam głębiej i dalej, bo miałam takie niepodarte przeczucie, że to my stworzymy tą idealną jedność. I powiem Ci coś kochana po cichu, kobieca intuicja jednak czasem zawodzi, bo rzeczony pan wcale nie miał na myśli wielkich miłości, a ja zostałam z dziurą w sercu i tymi znienawidzonymi łzami, które tak długo mnie męczą. Miły pan w końcu odszedł bez słowa, a ja ciągle jeszcze się leczę i wyganiam tą upartą tęsknotę, bo wiesz, muszę Ci się przyznać, że ten pan to jedyny mężczyzna po którym nie potrafię się pozbierać. / napisana
|
|
|
|