 |
dzś opowiem o moich problemach słów pełno
|
|
 |
nie wiem nic a nic o tobie ale czy to coś zmienia?
|
|
 |
teraz gdy nasz okręt tonie, Ty stoisz po ich stronie
|
|
 |
uroda to nie jest dobry temat do rozmowy.
|
|
 |
potrzebowałam tego. spaceru w cichym lesie z paczką fajek i Tobą w głowie.
|
|
 |
widzę Twój uśmiech, wymiękam.
|
|
 |
pomyśl ile szcześcia Ci daje i walcz, bo jest kurwa o co.
|
|
 |
doba bez Ciebie to jak las bez drzew. daj mi tlen, bądź.
|
|
 |
uczucie, za które kiedyś byłabym w stanie zabic. jebło.
|
|
 |
On nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo muszę walczyc o to uczucie. w sumie nie muszę, ale chcę, potrzebuję tego jak mojego zioma na melanżu i zmieny ciuchów na następny dzień.
|
|
 |
rozkurwia Cie wszystko od środka i wiesz, że jedynym lekiem jest On, lecz mimo to próbujesz wmówic sobie, że Jego obecnosc wcale nie jest taka spoko.
|
|
 |
te momenty, w których chuj wie co masz zrobic i siedzisz i mówisz, że w sumie jebie Cie to wszystko, ale On dalej jest częścią Twojego nieco popierdolonego życia.
|
|
|
|