 |
kocham Cię za Twoją obojętność, za wszystkie emocje, których nie okazujesz, za Twój absolutny brak sentymentalizmu, za wszystko co wkładasz w nasz nieistniejący związek... ale najbardziej kocham Cię za to, że odzywasz się tylko raz do roku. i to kurwa w święto zmarłych!
|
|
 |
Jeszcze mnie zauważysz. Obiecuję.
|
|
 |
On: Myślisz mi się nieprzerwanie. Skórą. Krwią. Tętnem. Kiedy już Cię nie było w mieszkaniu. Kiedy został mi tylko Twój zapach, okno zamknąłem żeby go nie wypuszczać. I włosy pojedyncze odnajdywałem gdzieniegdzie. Na kocu. I na koszuli mojej. A kiedy został mi tylko Twój zapach i włosy. I Twoje ślady najmniejsze. Byłem jak pies, który nigdy pojąć nie zdoła, że pani wyszła po to żeby wrócić. A kiedy zniknęłaś usiłowałem sobie przypomnieć Twoją twarz i z tęsknoty nie mogłem. I bez skutku próbowałem zrozumieć. Skąd się znamy. Kim jesteśmy. Czy ja i Ty to już my?
Ona: Musisz być czujny. Wiedzieć jakich pytań nie zadawać. Kiedy milczeć. Dotykać. Kiedy być. A kiedy zniknąć. Chcę być przy Tobie pewna, że będziesz dokładnie wtedy i w takim stopniu żebym Cię czuła. A jednocześnie za Tobą tęskniła. I nigdy się nie odwracaj do mnie w łóżku plecami.
|
|
 |
JESTEŚMY TU NA ZIEMI, ŻEBY ZBIJAĆ BĄKI. NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ CZEGOŚ INNEGO!
|
|
 |
Masz tylko jedną wadę: brak Ci zalet.
|
|
 |
Dziękuję, dzięki Tobie moje życie jest zupełnie popierdolone.
|
|
 |
Ani ja, ani horoskop, ani Wikipedia. Nikt z nas nie wie, co do mnie czujesz.
|
|
 |
Oddział kardiologiczny? Poproszę nowe serce. Moje rozszarpano.
|
|
 |
Żyje się dla kilku spotkań i paru wzruszeń. Ważne by ich nie przegapić. / ja przegapiłam...
|
|
 |
scenarzyści gossip girl robią wszystko, żebym nie zdała w nowej szkole już na pierwszy semestr.
|
|
 |
I życzę Ci szczęścia, bo cóż z tego, że na Titanicu wszyscy byli zdrowi...
|
|
 |
Raz, to aż przestałam oddychać gdy wpadłam na Ciebie znienacka.
|
|
|
|