|
Chciałabym powiedzieć, że tęsknie, ale już tak długo Cię nie widziałam, że szczerze pogodziłam się z tym, że Cię dla mnie nie ma.
|
|
|
Jeśli przyjdzie Nam się spotkać jeszcze raz, proszę, powiedz żebym odeszła. Twoje milczenie rozbudzi tę nadzieję, którą zgasiłam nocami przelanych łez. Nie próbuj jej zapalać jeśli nie kochasz. Nie próbuj kłamać bo choć będę wiedziała, że to nieprawda, uwierzę Ci. Wiesz czemu? Bo oddałabym wszystko żeby móc z Tobą przeżyć następny dzień.
|
|
|
Proszę Cię tylko o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu . Kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefoniczej i nacisnę zieloną słuchawkę . A po Twoim ' słucham ? ' powiem Ci wszystko , obiecuję . Powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam , i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam . Powiem Ci też , że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi.
|
|
|
w każdej myśli znajduję Ciebie... już nie wiem czy to po prostu mi przejdzie czy wciąż będę na Ciebie czekać. nauczyłeś mnie kochać, ale nauczyłeś mnie też, że potrafisz mnie zdeptać jak zwykłego śmiecia, zaprzepaścić uczucie i po prostu się odciąć. tak bardzo wielki mam do Ciebie żal, że zostawiłeś mnie w tym wszystkim samą, że nie chcesz już walczyć, nie chcesz mnie znać... to okropne, że można tak cierpieć, nie móc uwolnić się od myśli, wspomnień... to wszystko wciąż we mnie jest, nawet nie zdajesz sobie sprawy ile byłabym w stanie oddać żeby móc się do Ciebie przytulić, poczuć Cię choć przez chwilę, tak bardzo chciałabym sobie przypomnieć jak to jest. nie chcę innych ramion, innego głosu i innego uśmiechu. chcę Ciebie, tak jak dawniej. nie chcę nikogo innego. || net.
|
|
|
Był. Był przez chwilę. Ale zniknął. Zburzył coś, co budowaliśmy razem. A raczej coś, co ja budowałam. Zniszczył więź, której tak naprawdę nie było. Ubzdurałam to sobie. Tak, ubzdurałam sobie, że mógł istnieć ktoś, kto mógłby kochać mnie tak mocno jak On. Mogłam się domyślić, że coś jest nie tak. Przecież zbyt często mówił mi to, co chciałam usłyszeć. || net.
|
|
|
"Szukam cię, a gdy cię widzę
udaję, że cię nie widzę.
Kocham cię a gdy cię spotkam
udaję, że cię nie kocham.
Zginę przez ciebie nim zginę
krzyknę, że ginę przypadkiem..."
|
|
|
"Nie twoje imię ma
to szczęście,
nie nasza wina w tym,
że nie ma nas.
Do losu można mieć pretensje,
że wolał rozdać nam
nie nasze sny"
|
|
|
piekące, zaczerwienione oczy, przygryzione do krwi usta, poduszka mokra od łez - tak, znów przez Ciebie płaczę, znów sobie nie radzę... | optymistyczna
|
|
|
wciąż mam motylki w brzuchu na myśl o tym, jak cudownie całowałeś. | optymistyczna
|
|
|
pomimo, że jesteś z nią, jestem na 99% pewna, że to nie koniec. że kiedyś coś będzie między nami. że nasz ostatni pocałunek wcale nie był tym ostatnim... | optymistyczna
|
|
|
od 10 dni powstrzymuję się przed napisaniem do Ciebie. bo niby co miałabym napisać? że tęsknię? że tak okropnie mi Ciebie brakuje? że cholernie boli fakt, że Ty masz to wszystko gdzieś? | optymistyczna
|
|
|
nie chcę być tą drugą. tą, do której przyjdziesz, gdy przestanie Ci się układać. chcę być tą jedyną i najważniejszą, obok której będziesz się budził każdego ranka. | optymistyczna
|
|
|
|