 |
"...Ile wersów musisz znać by raz spojrzeć na siebie?
Ile grzechów kusi nas by świat spełnił marzenie?..."
|
|
 |
Mówisz, że nic już się nie zmieni mamo..
Ojciec pije jak pił, albo i więcej,
Kiedyś awantury w zamkniętej łazience,
Teraz na twoich oczach rozrywa jej serce,
I to wszystko przez butelkę.."
|
|
 |
Suko, prędzej czy później to Cię zgubi, gdy jednemu mówisz kocham, piszesz esemesy z drugim.
|
|
 |
skosztować delektować.. tak chce każdy mężczyzna, przyznaj
|
|
 |
"Nigdy Cię nie opuszcze" - Najwieksze kłamstwo ukochanej osoby
|
|
 |
chciałbym wiedzieć
kiedy jest pora, by mówić,
a kiedy, by zamilknąć.
bo zazwyczaj
za wcześnie mówimy
i za późno milczymy.
|
|
 |
w dniu wielkiej miłości
na rzęsach zakwitną mi niezapominajki
a swetry będę miała zielone.
|
|
 |
pod łóżkiem chowam kilka wypełnionych po brzegi pudełek po butach. to chyba dobre miejsce na stare miłości.
(sentymentalizm, nieumiejętność narysowanie grubej kreski miedzy tym co było i jest, czy może przekonanie, że wyrzucenie tego wszystkiego oznaczałoby próbę wmówienia sobie, że pewnych ludzi, spraw i błędów w moim życiu po prostu nie było...? to rodzaj uszanowania lub prosta chęć pamiętania czy może raczej coś w stylu ucieczki, bariery nałożonej samemu sobie? niemożliwość oderwania?)
więc co, co się robi z rzeczami po?
|
|
 |
Czas przestać marnować dni.
|
|
 |
ja jestem z tych, co nakrywają głowy kołdrą; z tych, którym strach uniemożliwia oddychanie.
|
|
 |
drogie serce,
spotkałam dziś pięknego chłopaka,
bądź przygotowane na zgniecenie, zgruchotanie, podeptanie i rozbicie na drobniutkie kawałeczki.
|
|
 |
Na razie z fartem, Twoje szczęśliwa ręka,
Gdy rzucasz koścmi, wypada siódemka,
To niedostępny dla innych wymiar,
Kiedy go trzymam nie wiesz co czuję,
Odrywam się od myśli skażonych brudem,
Ósmym
|
|
|
|