 |
Jestem sama, od ponad roku. Przyzwyczaiłam się do samotnych popołudni i wieczorów. Coś pękło, coś wróciło i wszystko zaczęło się po prostu pieprzyć.
|
|
 |
Do widzenia, mój niedoszły ukochany, do widzenia, pozbawiony nadziei śnie. Staram się o Tobie nie myśleć. Czy nie mógłbyś po prostu pozwolić mi.. być?
|
|
 |
Przed sobą mam książkę, z której muszę się nauczyć siedem tematów na sprawdzian, piję już szóstą herbatę miętową, wspominam i płaczę, znowu. Włączyłam nasze wspólne zdjęcie, na którym ewidentnie widać kontrasty między nami. Ty dziewczyna o francuskich loczkach, z malutkimi, chińskimi zielonymi oczkami, piegami na małej buźce i ten nosek, który idealnie pasuje, zaś ja o prostych, blond włosach, z dość dużymi, niebieskimi oczami, ze znienawidzonym nosem i dużymi ustami. Tak pierwszy raz, od tych ośmiu miesięcy zabrakło mi gimnazjum, bo byłaś tam Ty. Osoba, z którą przeżyłam 3/4 życia, która po prostu z dnia na dzień zniknęła.
|
|
 |
Nie mogę pogodzić się tym, że to co było, samo za siebie mówi, że minęło, a ja wciąż tym żyję.
|
|
 |
Nawet inicjały naszych imion doprowadzają mnie do szału.
|
|
 |
Udawać szczęście, być szczęśliwym, taka wielka przepaść, tak cięka linia.
|
|
 |
Nie za bardzo wiem, co dzieje się z tym światem, ale chyba schodzi na dno.
|
|
 |
I obiecuję ci, że stanę przed Tobą z uśmiechem na twarzy,odpalę papierosa i zacznę się zaciągać jak tylko mocno potrafię.Pamiętasz? Prosiłeś, żebym nigdy nie paliła.
|
|
 |
Mówisz że dalej kochasz, przepraszasz, błagasz żebym ci wybaczyła, zapewniasz mnie że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz, tak.? nie wierze ci, nie wierze w ani jedno twoje nędzne, puste słowo. nie jestem już tą naiwną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po twoim odejściu . udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. to bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. patrzyłeś na moje cierpienie z uśmiechem, razem z tą szmatą która mi ciebie odebrała. więc jak już miała cię w posiadaniu to czemu nie dała ci szczęścia.? nie będę nagrodą pocieszenia, skarbie. dziękuję za uwagę, żegnam.
|
|
 |
Jestem tym wszystkim zmęczona, znudzona, zirytowana. Wszystko mnie wkurza i wszystkich ja wkurzam. Nie mam ochoty na rozmowy z kimkolwiek. Jestem w totalnym dołku. Nigdy nie było tak źle, nigdy. I pomyśleć by, że to wszystko przez jednego człowieka.
|
|
 |
Siedzę sobie. Sama. Bezradna. Bezużyteczna. Uświadamiam sama sobie jak żałosna jestem. Znajomi pytają co u mnie słychać. Mój problem jest taki, że nic nie słychać. Cholerne "nic" zagościło w moim życiu! A ja nic nie mogę poradzić...
|
|
 |
spójrz na siebie , bo wyglądasz jak trzecia płeć .
|
|
|
|