 |
|
on jest lekarstwem, antybiotykiem bez którego umieram.
|
|
 |
|
boję się, boję się że szczerym wyznaniem, zniszczę to co nas łączy..
|
|
 |
|
za bardzo go kocham żeby się narażać na jego stratę.
|
|
 |
|
czasem zachowujemy się jak przyjaciele, czasem jak obcy, a czasem jak zakochani... kim my dla siebie jesteśmy?
|
|
 |
|
czas na szczerą rozmowę, rozmowę która prawdopodobnie wszystko zniszczy.
|
|
 |
|
nie ma nic piękniejszego, niż usłyszeć komplement w momencie, w którym najmniej się go spodziewasz.
|
|
 |
|
uczucia czynią nas bezbronnymi, a jednak bez nich bylibyśmy niczym.
|
|
 |
|
największą przeszkodą do spełnienia naszych marzeń jesteśmy my sami.
|
|
 |
|
z koleżanki na dziewczynę do obmacywania, postęp? nie sądzę...
|
|
 |
|
Boję się tego, co przyniesie kolejny rok - liceum, studia. Co wtedy z ludźmi mi bliskimi? Co jeśli się rozstaniemy? Co jeśli zjebiemy coś, za co teraz gotowi jesteśmy oddać każdą cenę? Co jeśli w efekcie złych decyzji zostaniemy sami? /pierdolisz.
|
|
 |
|
Sprzątam w pokoju po czterolatku, wynoszę kubki z ławy, które zostały po dzisiejszych kawach mamy, przygotowuję jako tako jutrzejszy plan dnia, a w między czasie przeglądam w necie poszczególne uczelnie. Trzecia klasa, czas wybrać dalszą szkołę. Musimy już zdecydować, co chcemy osiągnąć w życiu. Stawiają nas przed trudnym wyborem, który może odbić się źle na całej reszcie życia. /pierdolisz
|
|
|
|