 |
Chciałbym ci pomóc serdecznie z serca,
ale to tak jakby ślepiec chciał prowadzić ślepca.
|
|
 |
żeby funkcjonować ty też musisz pić,
bo potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć
|
|
 |
To jest świat naszych marzeń, który legł w gruzach człowiek,
coraz więcej bólu, aż przestajesz czuć cokolwiek,
ciepłej wódki duży haust, idę przez to w ciemno,
nie jestem sam bliscy zmarli są już ze mną.
|
|
 |
Podaj mi dłoń jeśli jesteś przy mnie,
sam w noce i dnie na dnie bezsilnie,
nie mam siły już tak żyć,
w objęciach mroku gnić !!! ; (((
|
|
 |
Jestem handlarzem śmierci możesz mówić mi królu
Ja pomogę ci przekroczyć znaną granicę bólu
Kilometry sznuru są moimi farbami i płótnem
Jestem artystą śmierć to dla mnie piękno absolutne
Wejdź na łódkę, a ja jak Charon wezmę cię ze sobą
Dzień twoich urodzin będzie obchodzony żałobą
|
|
 |
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty
W górę szkło, wypijmy za błędy
|
|
 |
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks. Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść
|
|
 |
|
Wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz a tak naprawdę wciąż leżysz .
|
|
 |
Do dna ! Piekielnie zimnie szkło. Za niedocenione dobra, niezamierzone zło . Za to co czyste choć jeszcze lub już za mgłą. Za niego,za nią.ulice śpią.
|
|
 |
Wysadźmy się w powietrze dziś w centrum o szesnastej
Razem raźniej, życie depcze wyobraźnię .
|
|
 |
Zazdroszczę tym, co umieją zmusić się do snu
Ja w taką noc umiem tylko płakać potokiem słów
|
|
|
|