|
Najgorsza jest świadomość, że wszystkie miejsca, twarze, uczucia są bezpowrotne. Choćbyś się starał na wszelakie sposoby to bilet w jedną stronę. Udręka. Stąd się nie wraca. / k.sz
|
|
|
Odpalam znicz, siadam i patrze jak tli się płomień. Beznamiętnie, bez nadziei na inny rozwój zdarzeń. Jestem nim./ k.sz
|
|
|
Potem okazuje się, że z każdym jesteś w stanie nawiązać relację, jeśli spotkacie się przy piwie. Po kilku kieliszkach wina świetnie zwierza Ci się koleżankom. Po butelce - jesteś królową życia. Śpiewasz na głos piosenki nie możesz się nadziwić, jaka jesteś fajna.
|
|
|
Wolę zachować niesamowite wspomnienia z tych kilku dni spędzonych razem, niż nie mieć ich w ogóle. Mimo świadomości, że ten czas już się nie powtórzy.
|
|
|
Męczymy własną psychikę zastanawiając się, co by było gdyby. Gdyby miało się więcej odwagi, gdyby postąpiło się inaczej, gdyby starało się bardziej. Trzeba wreszcie pojąć, że nic nie dzieje się bez powodu i zawsze wychodzi nam to na dobre.
|
|
|
Świat byłby nudny bez problemów, kompleksów, błędów, uczuć, nadziei i internetu.
|
|
|
Wiem jak to jest. Kiedyś tak blisko, dzisiaj nie wiecie o czym rozmawiać. Boisz się, że ten mur między Wami w końcu będzie zbyt mocny, aby go zburzyć. Widzisz jak ktoś się od Ciebie oddala, dzień po dniu. Każda próba ratowania tego powoduje jeszcze boleśniejszy upadek. Wiesz co najlepiej zrobić? Odpuścić. Pozwolić komuś zobaczyć jak to jest bez Ciebie, dać zatęsknić. Pokazać widmo utraty. Jeśli ktoś zatęskni, wygrałaś. Jeśli nie zatęskni, przegrana byłaś już w tym związku
|
|
|
Chciałabym, żeby wszystko było proste. Żadnych niedociągnięć, problemów, niedopowiedzeń. Żeby w końcu coś tutaj zaczęło się układać, żeby to co nazywamy "szczęściem" udowodniło swoje istnienie.
|
|
|
Nikt nie jest zbyt zajęty, to tylko kwestia priorytetów.
|
|
|
Gdzie jest ta radość z życia, która kiedyś we mnie tętniła. Gdzie jest uśmiech, który napełniał radością innych. Czemu wstając z łóżka nie potrafię cieszyć się kolejnym dniem. Przecież są ludzie, którzy choć chcieli kolejnego dnia nie doświadczyli. A ja, przecież dalej tu jestem, przecież dalej mogę coś osiągnąć, przecież dalej mogę odnależć szczęście. A jednak z każdym kolejnym dniem tracę siły, wypalam się i nie wiem co z sobą zrobić. Pałętam się po drogach życia, bez celu, stając się niczym.
|
|
|
Jego łzy mówiły wszystko. I właśnie wtedy uświadomiłam sobie, że On naprawdę mnie kocha.
|
|
|
YOU FUCKED THIS UP YOURSELF
|
|
|
|