 |
nie obchodzą mnie mamy biesiady dobiegające z salonu , ani ona śpiewająca i gadająca z kotem w korytarzu , gdzieś mam to , że tata biega mi po pokoju naprawiając gniazdka i nawet nie przeszkadza mi to , że ciągle przez to wyłącza mi się komputer . jestem w stanie przemilczeć psa który który leżąc na łóżku właśnie je moje ulubione chipsy . i nawet sąsiad wiercący coś w ścianie mnie kij obchodzi , telefon świeci się na okrągło przez dziesięć minut , olewam 20 nowych wiadomości . myślę o Tobie , o tym co robisz , czy przynajmniej przez chwilę przeszłam Ci przez myśl i tak dobrze myślicie - zakochałam się , straciłam dla niego głowę . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Zbliża się wieczór. Będzie noc. Wszyscy pójdą spać a ja znów będę zmagać się z tym cholernie trudnym do pokonania zjawiskiem. Sen. Kolejny zły sen. Kolejne nieprzespane godziny. Mam dość. Czerwone oczy, obolały kark, zdruzgotany mózg i masa cierpień. Kolejny rzeczywisty koszmar. Lęk i cierpienie. Nie chce snu. Chce czuwać. Chce być szczęśliwa. Bez krzyku . / k.sz
|
|
 |
W końcu dociera do Ciebie, że marzeń nie spełnia złota rybka, Święty Mikołaj nie istnieje, a szczęście to nie nowa lalka, zabawa w piaskownicy czy czekoladowy batonik ze sklepu. Świat stał się dorosły, poważny i tysiąckroć trudniejszy niż wyobrażałaś sobie tą małą główką sześcioletniego dziecka. / 61sekund
|
|
 |
gdy się wkurwiam i jestem gotów rozwalić szczękę każdemu napotkanemu frajerowi, patrzysz błagalnym wzrokiem. gdy biję w ścianę z całej ściany przytulasz mnie do tyłu i prosisz bym tego nie robił. kiedy widzisz mnie z lufką czy wiesz, że zaraz będę tam gdzie zawsze wracam do nałogu, masz łzy w oczy i powtarzasz, że nie jestem wtedy sobą, ale nie odejdziesz. wciąż krzyczę, wciąż się biję, dużo piję, klnę jak szewc, ciągle mam problem z byłymi laskami, mam ciężki charakter i często coś mi nie pasuję, nie bywam zbyt często romantyczny, za to zboczony nad wyraz. nieraz słyszałem, że jestem aroganckim chamem. że żadna głupia się dla mnie nie znajdzie. więc wytłumacz mi czemu Ty, z opinią dobrej córki, grzeczna, dobrze wychowana, z dobrego domu, nie pijąca, nie paląca widzisz we mnie? chyba wszyscy wkoło Ci powtarzali, że to błąd, a ty? Ty się przytulasz i powtarzasz, że jestem najlepszy. I powiedz mi teraz, że leci na mój hajs i mnie nie kocha, skurwysynie.
|
|
 |
kiedyś chciałabym tak po prostu poczuć , że jestem dla kogoś najważniejsza . że uśmiecha się dzięki mnie , że mogę na niego liczyć zawsze . chciałabym mieć świadomość tego , że ktoś mnie kocha całym sercem , że wiąże ze mną poważne plany i martwi się o mnie . chciałabym żeby ktoś w ciągu dnia zastanowił się co robię . żeby wieczorem nie mogąc zasnąć i wpatrując się w sufit ktoś po prostu o mnie pomyślał . żeby ktoś dostrzegł , że jestem wyjątkowa , że to właśnie mi chce oddać połówkę swojego serca i dedykować każdy oddech . chciałabym być szczęśliwa . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.
|
|
 |
nie słodź mi - jak będę miała ochotę na słodkie, to sobie cukier wpierdolę, chłopcze. / veriolla
|
|
 |
lekcja polskiego. siedziałam bawiąc się obrączką od niego, zdjęłam ją i zaczęłam kręcić. uniosłam głowę, siedział dwie ławki przede mną i obserwował każdy mój ruch. zatrzymałam kręcącą się obrączkę, schowałam do kieszeni i spojrzałam mu w oczy. - jakie popełniamy najczęściej błędy? - zapytała nauczycielka. - doceniamy dopiero po stracie a wtedy już jest za późno. - odezwał się klikając w telefonie. - nie o takie błędy pytam ale mądrze mówisz. co masz dokładnie na myśli? - zapytała. - nie zauważamy tego że ktoś dla nas jest naprawdę ważny, dostrzegamy to dopiero wtedy kiedy ten ktoś odchodzi. - wyjąkał. roześmiałam się ,wkładając słuchawki do uszu . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Stanęłam przed Jej grobem wpatrując się w kilkadziesiąt kolorowych zniczy, mimowolnie łza spłynęła po moim policzku, a zaraz po niej kilkanaście kolejnych. W głowie utworzyło się kino wspomnień a przed oczyma miałam Jej uśmiech, zawsze pocieszający. Ta śmierć była niesprawiedliwa. Nie zasłużyła na to by teraz być w tym miejscu z tysiącami innych zmarłych dusz, głęboko obok tysiąca pogrzebanych ciał. Spojrzałam w górę i wydusiłam z siebie cichutkie 'tęsknię', nic więcej, odeszłam powolnym krokiem by dłużej nie patrzeć, nie myśleć jak mogłoby być pięknie, jak zamiast kwiatów na grobie mógł być bukiet róż na urodziny. To wszystko za bardzo boli, zbyt mocno mi Jej brakuje, nie jestem na tyle silna by wytrzymać tam dłużej niż te cholerne pięć minut w ciszy z bezkresnym biciem serca. / 61sekund
|
|
 |
Niedługo przyjdzie zima, wszystko pokryje biały puszek, zapach mandarynek będzie powodował klimat zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, powietrze zacznie mrozić palce i uszy. Wieczorne spacery zawsze będą zimne, ale później ociepli je rodzinny dom i gorące kakao. Potem pojawi się choinka, migające lampki, śpiewanie kolęd, wigilia, prezenty, coroczne oglądanie Kevina i pasterka. Zaraz po tym sylwester spędzony w gronie zwariowanych przyjaciół, magiczne fajerwerki i podsumowanie roku. Tak, niedługo przyjdzie coś pięknego. / 61sekund
|
|
 |
zamknij na chwilę oczy. zastanów się teraz nad tym kiedy ostatni raz powiedział Ci, że Cię kocha. odpowiedz sobie na pytanie, kiedy On poprosił o spotkanie, i to On dobijał się do Ciebie telefonami. zastanów się kiedy ostatni raz czułaś się przy Nim jak prawdziwa kobieta, i kiedy ostatni raz pokazał Ci jak bardzo mu na Tobie zależy. teraz otwórz oczy, wytrzyj łzy, i wyduś z siebie to ciche 'nie pamiętam'. już? to teraz zastanów się, czy warto marnować życie na takiego dupka. / veriolla
|
|
 |
było jakoś po szóstej. obudził mnie dźwięk telefonu, którego się spodziewałam. odberałam, i usłyszałam Jego głos: 'jestem na cmentarzu,wiesz. zapaliłem znicz, i położyłem kwiatka' - oznajmił. wzięłam głęboki oddech, po czym odpowiedziałam: 'dasz radę, wierzę w to'. 'w tym roku jestem tu bez Ciebie. właśnie mocno ściskałabyś mnie za rękę' - dodał. usiadłam na parapecie,zamykając na chwilę oczy. 'jestem przy Tobie sercem' - powiedziałam. 'to już trzy lata' - wydukał z siebie. 'trzy lata.. więc najwyższy czas, byś w końcu wziął się w garść' - próbowałam Go pocieszyć. 'postaram się, jak będziesz obok'-dodał. 'będę'-szybko odpowiedziałam. w Jego głosie usłyszałam jak radość przełamała smutek, którego przecież jeszcze chwilę temu było tak dużo. 'tak, dobrze myślisz - jesteś najważniejsza'- odpowiedział mi na pytanie, o którym pomyślałam. uśmiechnęłam się sama do siebie,kończąc rozmowę, i kładąc się spowrotem do łóżka, z jednym uśmiechem więcej na dobry początek dnia. || kissmyshoes
|
|
|
|