 |
Zmierzam do celu przekonany święcie
Że stoję na twardym, wiarygodnym fundamencie
|
|
 |
Będziesz krzyczeć daj se spokój, po chuj nikt cię nie usłyszy. Nie przerywaj ciszy...
|
|
 |
"Pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś
delikatną grę mięśni Twojego ciała.
Styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople.
W powietrzu parował Twój ciepły oddech.
Czułem Twój smak byłaś dla mnie tak bliska.
Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka.
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci.
To wszystko minęło nigdy już nie wróci !"
|
|
 |
Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic (nie czuć nic) albo cofnąć czas (jeszcze raz)
|
|
 |
Te dni się skończyły, a koniec jest końcem.
Życie życiem. Jaka róża takie kolce.
|
|
 |
butelka w jego dłoni to nie żadne antidotum.
|
|
 |
jedyne,co słyszę z zewnątrz to samotność.
|
|
 |
śmierć mnie zaprasza do tańca.
|
|
 |
kilka nowych sińców, skąd je mam - nie pamiętam.
|
|
 |
tańczę z diabłem przy akompaniamencie paranoi.
|
|
 |
przemoc,pieniądze,prochy,patologia!
|
|
 |
czuł,że zachodzą w nim nieodwracalne zmiany.
|
|
|
|