 |
|
W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście, czy rozmawialiście. Chodzi o te momenty kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałabyś, by ta osoba była teraz przy tobie.
|
|
 |
|
Nie daj się zadowolić byle czym, mała
|
|
 |
|
Najtrudniej jest zamknąć za sobą drzwi. Oddzielić się od kogoś, kto miał być na zawsze. Jesteś jak lekarz wykonujący reanimację o wiele za długo, uczucie umarło, a ty wciąż próbujesz je ratować. Za późno, lecz tak trudno przestać, kiedy wciąż żywisz nadzieję, że to urodzi się lub odżyje. Pamiętaj, nie dasz życia nowym uczuciom, jeśli nie zamkniesz tych drzwi już na zawsze.
|
|
 |
|
Milczeniem zablokowaliśmy drogi do siebie. Nikt nie pomyślał o objeździe, więc każde z nas wyruszyło w innym kierunku. Do innych dłoni, ramion, ust. Może kiedyś spotkamy się w uczuciowym korku, ale nigdy nie dotrzemy do siebie.
|
|
 |
|
Spotkajmy się kiedyś. Porozmawiamy o tym, co czułam, gdy byłeś najważniejszym człowiekiem w moim życiu. Opowiem Ci o tęsknocie, której nie znasz. Dowiesz się czym była pustka - dziura w organizmie w kształcie Twojej duszy, niepozwalająca oddychać i zasypiać nocą. Zapewne nigdy nie wiedziałeś o istnieniu moich uczuć. Przyjdź, powspominamy stare dobre czasy, gdy jeszcze Ciebie kochałam.
|
|
 |
|
Był miłością mojego życia. Taką prawdziwą miłością, która się zdarza tylko raz, wszystko przed nią to zapowiedzi, wszystko po niej marne podróbki.
|
|
 |
|
czym mam ją kochać, jeśli sam sobie przestałem wierzyć i sam sobą pogardzam?
|
|
 |
|
chce choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba, który jest chorobą. nic nie wiem - nawet, czemu mi źle. nawet czy będzie lepiej.
|
|
 |
|
pogodziłam się ze stratą Ciebie w pewnym sensie umarłeś dla mnie, ale gdy widzę Cię gdzieś przypadkiem, czuję, że dalej jesteś " obecny " w moim życiu. W moim martwym życiu. A wiesz dlaczego? bo nadal żyję przeszłością i to mnie zabija.
|
|
 |
|
Panie Boże dlaczego mi to robisz? dlaczego stawiasz go przede mną ? czuję się wtedy strasznie, boję się, że moje serce kolejny raz tego nie wytrzyma. Pozwól mi odejść od niego, proszę. Nie chce patrzeć na szczęście, które minęło.
|
|
 |
|
- Dlaczego zjawił się w tym samym czasie i miejscu co ja ? - nie wiem, może los chciał Cie jeszcze bardziej na niego uodpornić.
|
|
 |
|
to moze nawet nigdy nie minąć, wiesz ? tak sądzę. /A.
|
|
|
|