|
When we first met I never felt something so strong
|
|
|
Żałuję, że jestem zbyt słaby, żeby czasem wziąć życie w swoje ręce. // pannikt
|
|
|
Baw się tańcz, tylko nie przesadzaj z winem tam.
Sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas.
Dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać.
|
|
|
I powoli brnę przed siebie zabierając ciągle więcej.
Jedna chwila może dać mi szybko szczęście,
ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze
|
|
|
Przyszła kolej, wziąłem swoje, życie tylko moment trwa.
Znienawidzą cię, jak im pozwolisz kochać.
Miłość to waluta, lecz nie w moich oczach..
|
|
|
Władać możemy tylko sumą wspólnych chwil i tyle
Resztę oddziela tysiąc obojętnych mil
Dramatem jest żyć bez akceptacji faktów
Zamykać w klatce, odbierać niebo światłu
Kamufluję każdy gest i spojrzenie
Domek z kart grzecznie czeka sobie na unicestwienie
|
|
|
Decyzja, nie wiem, czy chcę znać powody jej.
Łatwiej zebrać złudzenia i wrzucić do wody je
|
|
|
W życiu tak mało mamy czasu na miłość,
bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość
|
|
|
Mówię na pewno. Wiem, że na pewno będę żałował.
Zawsze tak jest, nigdy nie wiem co jest pewne.
Bardziej wiem czy wierzę, może robię to z błędem.
Za dużo może, chciałbym w końcu by coś było.
Nie jak w lotto, z motyką ku słońcu to głupie motto
|
|
|
Zewnątrz - cisza. Spokój. Dwoje oczu patrzących na osobę. Wewnątrz. Piekło. Strach. Drżące ciało. Ścisk w gardle. Nieregularny oddech. Brak nadziei, brak czegokolwiek, kogokolwiek. To wszystko? Czy tutaj kończy się moje życie? widok martwych ciał na podłodze? krew rozlana? tak kończy się moja historia? NIE. Przypomniawszy sobie, przez co przechodzili Ci ludzie, przez co ja będę przechodzić, cierpienie, krzyk, ból. Odnalazłam siłę. Dotarłam na sam koniec człowieczeństwa, stałam się kimś innym, CZYMŚ. Już nie drżę, mogę złapać oddech, serce bije jak kiedyś, chwytam broń. BIEGNĘ.
|
|
|
Kiedy nocą spojrzysz w głąb studni widzisz księżyc i gwiazdy, kiedy wrzucisz kamień - widzisz prawdę.
|
|
|
|