 |
A może mogłabym Cię tak troszkę do siebie przyzwyczaić, przywiązać? Może mogłabym Cię przytulać kiedy mi się będzie chciało, dawać Ci buziaczki w policzek i zlizywać słodycz z Twoich ust kiedy będę miała na to ochotę? Może mogłabym zmienić Twoje życie i Twój styl "bycia samotnikiem"? Może mogłabym być powodem Twoich uśmiechów? Wsparciem, pomocą, "misiem przytulanką"? Osobą, która by na Ciebie czekała jak byś musiał wyjechać, kimś kto ocierałby Twoje łzy i byłby przy Tobie w każdym, nawet najgorszym momencie? Może mogłabym być gwiazdeczką, ale TWOJĄ, tylko Twoją. Może to wszystko jest możliwe, kiedyś tam, w przyszłości? / podobnodziwka
|
|
 |
No i co tępa idiotko warto było? Warto było wkręcać się w jego ramiona, jego zapach i smak ust? W kształt jego klaty, w dźwięk słów i delikatny dotyk? No warto było? Kiedy w końcu do Ciebie dojdzie, że miłość nie jest dla Ciebie i że nie warto robić sobie nadziei? Oj naiwna naiwna, przecież nikt nie pokocha chorej psychicznie :)) / podobnodziwka
|
|
 |
' Pekło, jak balon, jak bańka mydlana. Połamało się, jak deska. Pokruszyło się jak lód. Poobijało się jak dzwon . Pogniotło się jak śmieć. Zgniło jak owoc. Podeptano jak robaka. Oszukano ... - Moje biedne serce'
|
|
 |
' Wmawiali mi rzeczy ważne, obietnice, słowa, czyny , które tak naprawdę nigdy nie zobaczyłam u nich samych'
|
|
 |
"Narasta we mnie gniew. Nie , przepraszam to tylko nienawiść do Ciebie'
|
|
 |
'już dwa tygodnie się nie odzywa!' mówiłam zrozpaczona ' może nie ma jak napisać?! wiesz w wojsku nie zawsze znajdzie sie czas' pocieszała mnie przyjaciółka na angielskim ' a jak mu się coś stało?!' szybko odsunęłam te słowa ' ej! bądź dobrej myśli, napisze zaniedługo zobaczysz' przytuliła mnie na pocieszenie. Boże spraw by wrócił cały. Powtarzałam w głowie jak modlitwe. Lekcja strasznie się dłużyła. Nie zwracałam uwage na nic. Błądziłam myślami gdzieś indziej. ' Ewelina! Ewelina! ' krzyknęłam na mnie Pani ' Tak ?' zapytałam wracając do rzeczywistości ' wyjdź z klasy ' - ' ale prosze Pani ja ..' nie pozwoliła mi dokończyć ' oj wyjdź na chwile' . Wstałam i z niechęcią ruszyłam ku drzwi . Wszystko potem działo się w zwolnionym tempie. Czułam tylko ciepłe łzy i Jego ciepłe ramiona. ' kochanie nie płacz, jestem już' jego słowa biegały mi ciągle po głowie. Jest tu. Ze mną. Cały i zdrowy. Byłam w szoku. ' tak bardzo się bałam' zdołałam powiedzieć gdy ponownie polał się potok łez ...
|
|
 |
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
 |
Wciąż jestem wściekła, tak, może nigdy nie będę mogła już nikomu zaufać
|
|
 |
Jestem silniejsza niż byłam i nigdy kurwa już nigdy nie spróbujesz uderzyć mnie tą pieprzoną pięścią!
|
|
 |
Bo dzisiaj rano w końcu wstałam z podniesioną głową, w końcu pokazał się znak życia we mnie, od czasu, kiedy zostawiłeś mnie z niczym poza rozwianymi marzeniami i życiem jakie mogliśmy mieć i jacy moglibyśmy być
Ale uciekam od tego zastoju, w którym jestem. wycofuję się znowu z tej dziury,wstaję po raz kolejny, jebać to gówno!
|
|
 |
Nie mogę zliczyć ile razy wymiotowałam i płakałam, szłam do swojego pokoju, włączałam radio i się ukrywałam
|
|
 |
|
I wiesz.. Chciałabym spędzić z Tobą wieczność, lecz wieczność jest zbyt krótka na wyszeptanie tego, jak bardzo mi na Tobie zależy.
|
|
|
|