![Mogłam być dla Ciebie wszystkim i wszystko poświęcać mogłaś wytrwać przy mnie nieco dłużej niż tydzień..](http://files.moblo.pl/0/5/50/av65_55083_obraz_002.png) |
Mogłam być dla Ciebie wszystkim i wszystko poświęcać, mogłaś wytrwać przy mnie nieco dłużej niż tydzień..
|
|
![tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem..](http://files.moblo.pl/0/5/50/av65_55083_obraz_002.png) |
tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem..
|
|
![CZEŚĆ FRAJERZE BEZ SERCA STĘSKNIŁAM SIĘ](http://files.moblo.pl/0/7/58/av65_75800_bb44d3e0-48d8-498e-bd17-00a528f7d6dc.jpeg) |
CZEŚĆ FRAJERZE BEZ SERCA, STĘSKNIŁAM SIĘ
|
|
![Nie wiedziałem czym jest perfekcja do kiedy nie usłyszałem Ciebie i to mnie zabija. Usłyszeć jak mówisz choćby proste rzeczy. Teraz pobudka jest trudna zasypianie też jest niemożliwe Wszystko mi Ciebie przypomina co mogę zrobić?](http://files.moblo.pl/0/5/50/av65_55083_obraz_002.png) |
Nie wiedziałem czym jest perfekcja do kiedy nie usłyszałem Ciebie,
i to mnie zabija. Usłyszeć jak mówisz choćby proste rzeczy.
Teraz pobudka jest trudna, zasypianie też jest niemożliwe
Wszystko mi Ciebie przypomina, co mogę zrobić?
|
|
![Znasz sposób by jednocześnie znaczyć dla mnie wszystko i nic. Przewracać mi w głowie pożegnaniami](http://files.moblo.pl/0/5/50/av65_55083_obraz_002.png) |
Znasz sposób, by jednocześnie znaczyć dla mnie wszystko i nic.
Przewracać mi w głowie pożegnaniami
|
|
![Oddałbym serce na rzeźnie i duszę na cierpienia wieczne byle byś znowu była obok.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Oddałbym serce na rzeźnie i duszę na cierpienia wieczne byle byś znowu była obok.
|
|
![Daj mi ciepło otul szeptem Twojego ciała pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj kochaj tak że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
|
|
![Fale naszych uczuć spokojnie rozbijają się o nasze serca tworząc pełną harmonie w nas.Nasze oddechy niczym orkiestra grają nad naszymi twarzami wśród niemych słów naszych ust.Mówisz do mnie milcząc i rozumiem to bardziej niż jakiekolwiek słowa.Twój wzrok zerwone usta pieprzyk dołek delikatna skóra zimne stopy to wszystko przekonuje mnie jak bardzo mnie kochasz. Każdy Twój gest daje mi pewność o tym że sens mojego życia istnieje.Splecione palce w których chowamy całą obawę o jutro upewniają mnie że nawet kiedy wygaśnie blask moich oczu a krew zwolni mój powód by żyć Twoja miłość nadal będzie tętnić tą samą siłą a nawet większą.Wszechświat rozszerzając się rozszerzy nasze serca by mógłby pomieścić jeszcze więcej hektolitrów miłości które nigdy się nie przeleją ani nie wyschną.Będą oceanem bez dna.Niebezpiecznym a zarazem spokojnym.Oceanem na którym chcę dryfować do końca życia.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Fale naszych uczuć spokojnie rozbijają się o nasze serca tworząc pełną harmonie w nas.Nasze oddechy niczym orkiestra grają nad naszymi twarzami wśród niemych słów naszych ust.Mówisz do mnie milcząc i rozumiem to bardziej niż jakiekolwiek słowa.Twój wzrok, zerwone usta, pieprzyk,dołek,delikatna skóra,zimne stopy,to wszystko przekonuje mnie jak bardzo mnie kochasz. Każdy Twój gest daje mi pewność o tym,że sens mojego życia istnieje.Splecione palce,w których chowamy całą obawę o jutro upewniają mnie, że nawet kiedy wygaśnie blask moich oczu,a krew zwolni mój powód by żyć-Twoja miłość nadal będzie tętnić tą samą siłą,a nawet większą.Wszechświat rozszerzając się rozszerzy nasze serca by mógłby pomieścić jeszcze więcej hektolitrów miłości,które nigdy się nie przeleją,ani nie wyschną.Będą oceanem bez dna.Niebezpiecznym,a zarazem spokojnym.Oceanem,na którym chcę dryfować do końca życia.
|
|
![Będzie źle. Będzie jeszcze gorzej niż teraz. Będą jeszcze bardziej szare dni niż te podczas których egzystujesz teraz. Będzie najgorzej jak może być. Ale przejdziesz przez to. Po to tu jesteś po to jesteś kobietą. By udowadniać takim dupkom jak on że jesteś silna i przejdziesz przez to wszystko. Zapamiętaj to sobie i zdołasz jeszcze podnieść głowę ku górze i szczerze się uśmiechnąć. Już nie po to by jemu coś udowodnić tylko dla siebie. W końcu zrobisz coś dla siebie dla swojego serca i dla swojego szczęścia pamiętaj.](http://files.moblo.pl/0/7/58/av65_75800_bb44d3e0-48d8-498e-bd17-00a528f7d6dc.jpeg) |
|
Będzie źle. Będzie jeszcze gorzej niż teraz. Będą jeszcze bardziej szare dni, niż te podczas których egzystujesz teraz. Będzie najgorzej jak może być. Ale przejdziesz przez to. Po to tu jesteś, po to jesteś kobietą. By udowadniać takim dupkom jak on, że jesteś silna i przejdziesz przez to wszystko. Zapamiętaj to sobie i zdołasz jeszcze podnieść głowę ku górze i szczerze się uśmiechnąć. Już nie po to by jemu coś udowodnić, tylko dla siebie. W końcu zrobisz coś dla siebie, dla swojego serca, i dla swojego szczęścia, pamiętaj.
|
|
![Nie szukaj we mnie uczuć serca.Moje serce to dwie komory i dwa przedsionki tętnice i żyły zniszczone z wadą ledwo bijące i wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce to mięsień nie wypełniony uczuciem lecz krwią.A serce które utożsamia się z posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa zapanowała w nim i nie szybko nastąpi odwilż o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie próby rozbicia lodu wszelkie promyki ciepła zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno wyginęło wszędzie tylko chłód.Zamarzam od środka całe wnętrze pomału staję się jednym wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia we mnie a w moich oczach iskier szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z punktu biologicznego trochę poturbowanym dużo blizn ran śmieszne pieprzyki myszka na dole pleców wybity kciuk.Ale żyję funkcjonuję–jak człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję swoją pracę ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być? Czy to ma sens?Nie ma..](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
![Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
|
|