 |
|
czasami jedna osoba sprawia, że świat staje się lepszy.
|
|
 |
|
Tylko do siebie możesz mieć pretensje. Twój wybór, twój ból. Ponosisz konsekwencje.
|
|
 |
|
idealni w oczach obcych , zbyt skomplikowani we własnych .
|
|
 |
|
Tylko on potrafił zrozumieć jej podejście do świata. Tylko on nie pytał dlaczego śpi w dwóch różnych skarpetkach. Tylko on nie próbował pocieszać gdy było źle. Dawał jej swobodę do wypłakania się, bo wiedział, że później będzie jej lepiej. Tylko on bez słowa zanosił ją do sypialni, kiedy po imprezie nie była w stanie dotrzeć tam sama. To właśnie on każdego ranka czekał na nią z kubkiem kakao. To on bez żadnych sprzeciwów oglądał z nią denne komedie romantyczne. To on podczas ulewy zabierał jej parasol i kazał gonić się po deszczu. To on z wredną miną pytał "Jak tam na dole", wiedząc, że nienawidzi swojego wzrostu. Tylko on nie robił jej wyrzutów. A gdy go zabrakło jej świat się zawalił. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
KURWA.. spal moje zdjęcia, bo nie trzeba ci pamiętać. pożegnaj się raz a porządnie i nie pisz już do mnie jak zerwiesz z tym gościem i nie pytaj mnie więcej co słychać.. to samo co zawsze i żal mam do życia.
|
|
 |
|
czasem myślę, że dłużej się nie da, że jest teraz a później nic nie ma i szkoda, że nie umiem być kumplem, ile mostów spaliłem… no w kurwę. jak kocham to tylko po wódce i nie rób mi wyrzutów bo to żenująco smutne.
|
|
 |
|
czasem myślę, że bóg ma nas dosyć, za bomby i za sztuczne obłoki i na pewno jest mu zimno w serce,
BO TERAZ TO TYLKO KURWY CHCĄ KLĘCZEĆ..
|
|
 |
|
Kiedy patrzę w twoje oczy zmęczone, jak moje,
chciałbym znów upić się dziś wieczorem, jak co dzień,
urwać film, nie pamiętać, że nabroję cokolwiek,
pada deszcz, kocham Cię i tu stoję, jak pojeb.
|
|
 |
|
wybrałem życie, samotne lecz godne. nie chodzi w nim o forsę, czy co komu obciągniesz. wiem, wkurza cię świat seksu i blichtru, ale i tak patrząc na nią chcesz ją rżnąć w kiblu, zrobić z niej sukę, wylizać dupę. nie patrzcie sobie w oczy, bo i po co chłonąć smutek
|
|
 |
|
sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie. miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień, ale zrób coś dla mnie i najpierw nagnij prawa grawitacji. polećmy gdzieś, co? spieprzmy stąd w pizdę jak ptaki. zjedźmy tą windą medium przez grzechy, a potem zaszyjmy się w Skandynawii. chciałaś przecież.. coś mówiłaś, że chcesz odpocząć. Ty, może już pieprzy mi się we łbie i daję upust emocjom.
|
|
 |
|
i chyba oczy mnie zdradziły, bo już nie śmieją się jak dawniej, a jak śmieją się, to jest to sztuczne, bo nie śmieją się na prawdę.
|
|
|
|