 |
|
A wieczorami, namiętnie wtulam się w Twoje ramiona
|
|
 |
Przez to całe cierpienie zapomniałam o najważniejszym. Mam przyjaciół, dzięki którym się stoję w obecnym miejscu. Kochają moje wszystkie wady i zalety, których Ty nie byłeś w stanie zaakceptować. Nie potrzebuję Cię, ani wspomnień z Tobą, jebie na nie.
|
|
 |
|
nagle poczułem, że mnie wkurzenie zupełnie przeszło i że kocham Cię bezgranicznie, i że w tej mojej miłości do Ciebie rozpuszcza się bez śladu wszystko, co płynie z tego, że jesteś rozpuszczoną panienką.
|
|
 |
|
Wole szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żebym przyszła do niego bo sie stęsknił , niż faceta , który bedzie mówił ze nie chce mnie budzić
|
|
 |
|
Bez uczuć się umiera, nawet utrzymując tętno.
|
|
 |
|
kiedy coś kochasz, puść to wolno. jeśli do ciebie wróci - jest twoje. jeśli nie - nigdy twoje nie było.
|
|
 |
|
przyzwyczaili się. popłakali, a potem się przyzwyczaili. człowiek jest podły i do wszystkiego się przyzwyczaja.
|
|
 |
Gdy zgasną światła, twoje demony nie dadzą ci spać. Na bank mają dla ciebie inny plan, racja czemu miałabyś ich nie słuchać? Są częścią ciebie, przecież. Jesteś królową balu, jedyną taką na świecie.
|
|
 |
Ale diler nie odbiera, więc przystanek apteka jest wskazany, po drodze na tany przerywa trasę. Nie ma mefedronu dziś - będziesz ćpała piguły na kaszel.
|
|
 |
Wpadam w odmęty własnej bani, stary mechanizm, wojna z myślami efekt skomplikowanych analiz, podróż do granic psychiki, sięgam po kluczyki, nic nie rozprasza mnie, jadę gdzie chcę, nie gadam z nikim.
|
|
 |
Być może, może być inaczej niż jest czemu by nie ale zawsze kurwa jakieś ale.— Bisz
|
|
 |
Nawet jak nie chce się żyć, bardziej nie chce się zdychać. — Bisz
|
|
|
|