 |
Jedno słowo jedenaście liter "przepraszam" tak trudnych do powiedzenia.
|
|
 |
Świat potrzebuje korepetycji z miłości.
|
|
 |
Udawanie to nie aktorstwo, to metoda ostatniej szansy.
|
|
 |
Fałszywych się omija , na prawdziwych się liczy.
|
|
 |
Są momenty, kiedy człowiek chce coś poczuć. To dziwny czas i z pewnością nie należy do najłatwiejszych. Oddycha się wtedy szybciej... jakby chciało się zachłysnąć, tym co przyniosą nam kolejne minuty. A potem? To, co jeszcze przed chwilą napędzało trybiki, zaczyna dławić. I ucieka się jak najdalej, by pozostawić to za sobą.
|
|
 |
Zapomnieć o tym co było. I zdać sobie sprawę, że nie każdy dzień będzie słoneczny. A kiedy zgubisz się w ciemnościach rozpaczy pamiętaj, że tylko na ciemnym niebie zobaczysz gwiazdy, które poprowadzą cię do domu. Nie bój się błędów, potknięć i upadków, ponieważ zazwyczaj, największą nagrodą jest przezwyciężanie swoich słabości.
|
|
 |
Życie to teatrzyk nikt się nie ogladą każdy patrzy.
|
|
 |
Muzyka wypełniała me uszy,a ostatnie procenty we krwi jeszcze troche dzialały na mnie kojąco-Jaki ścisk-pomyślałam w nerwach dostając kolejnego kuśtańca w plecy.Bez namysłu mój łokieć wylądował na kimś stojącym za mną.Tańczyłam dalej w rytm muzyki spoglądając na przyjaciółki,które obserwowały i obgadywały innych.Po chwili poczułam czyjeś dłonie na swojej tali-ugh,zabierz te łapy-wrzasnełam w myślach przysuwając sie do dziewczyn-Sorry facet!Ona zajęta!-powiedziała jedna z nich biorąc moją prawą dłoń-Gdzie pierscionek?TY już wolna kochanie nie jesteś,wiec nie prowokuj-rzekła ze smiechem zerkawszy na kolesia,który zrobił dziwną minę,odwrócił się na pięcie i odszedł.Pomyślałam o swoim chłopaku,który dziś Bóg wie co robi bawiąc się z kolegami.O tym gdzie jest i ile wypije,a co najgorsze,co przyjdzie mu do głowy-Daj mu wytchnienia-usłyszałam i zrobiłam dobrą minę do złej gry.Jak się okazało na drugi dzień,leżał on cały wieczór i całą noc ze śmietaną na plecach kojąc ból słoneczny.|| pozorna
|
|
 |
Jestem zła kobietą, wybaczam.
|
|
 |
Nie powiem..Miewam wątpliwości,nie wiem czy dobrze robię i często gubię się w tym co do Niego czuję.Wielka miłość?To chyba nie to.Ale od kiedy jest ze mną mam poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i zrozumienia.Dba o mnie ,jest czuły, bywa zazdrosny w zabawny sposób,troskliwy i zabawny.Z naszych pocałunków wynikają częste napady śmiechu,ale częściej napady niepohamowanego pożądania.Dzięki niemu nie myślę o tym, który niegdyś nie potrafił zapewnić mi tego co zapewnia mi on.Czuję się piękna i kochana.Wiem,że zalezy mu,że sie stara,rozpieszcza każdym zdaniem,każdym gestem.Mam to o czym marzyłam od dawna,ale nie jestem zakochana.Chyba wyrosłam z szalonej i zwariowanej miłości.Czas na dojrzałą, pełną zrozumienia i bezpieczeństwa miłosci. Czas zacząć nowe,lepsze życie z tym,który mnie docenia i kocha.Czas na szczęśliwy rozdział w moim życiu.Bo tak.. Daje mi mnóstwo szczęścia mimo wszystko :) Trzymajcie za nas kcuki! || pozorna
|
|
|
|