|
to tylko kilka słów,parę rozmów i szczypta uśmiechu. to tylko miliardy skradzionych pocałunków, i setki minut wtulania się w siebie. to przecież wielkie nic, zero,minimum - miał prawo o tym zapomnieć, w zastraszającym tempie... miał prawo.. / veriolla
|
|
|
To, że żyłam nadzieją i wspomnieniami; To, że tyle czasu płakałam, cierpiałam, tęskniłam, że czekałam to była zapłata za jego cierpienie. Tak, ja każdą łzą, każdą nieprzespaną nocą, a przede wszystkim całą swoją miłością zapłaciłam za to, że ktoś kiedyś skrzywdził i jego. To dlatego nie potrafił kochać, nie potrafił trwać przy mnie każdego dnia. To wszystko dlatego, bo jemu też ktoś złamał serce, a później trafiłam się ja - być może za szybko - i nie dał rady odbudować swojego świata z drugą osobą na plecach. Zranił mnie, chociaż ja doskonale wiem, że wcale tego nie chciał. Więc teraz płacę, ja płacę za cudze cierpienie i nie chcę dopuścić aby kiedykolwiek ktokolwiek musiał płacić za moje, rozumiesz? / napisana
|
|
|
krzyknij, rzuć telefonem o ścianę, poszarp mną... zrób cokolwiek, zareaguj. tylko nie milcz - bo robiąc to, sprawiasz, że przestaję wierzyć, że kiedykolwiek Ci zależało. / veriolla
|
|
|
Wiem, że są ludzie którym jest dużo gorzej. Niestety jesteśmy stworzeni tak, że ból psychiczny odczuwamy tak samo. Umieramy wewnątrz na równi z ludźmi bez rąk albo umierającymi na raka. Kochanie, każdy ma swoje Piekło
|
|
|
Ludzie krzywdzą nas dlatego, że im na nas nie zależy, ale krzywdzą nas też czasami dlatego, że zależy im za bardzo.
|
|
|
ciągle zmęczona, smutna, bez potrzeb, bez uśmiechu,
bez miłości, bez życia
|
|
|
To nie jest tak, że ja nie wybaczam. Wybaczam, tylko nie potrafię zapomnieć i boję się, że to, co tak bolało, może się powtórzyć.
|
|
|
Chciałem się pozbierać,
ale rozsypywałem się w takich miejscach,
do których nie chcę wracać.
|
|
|
Serce jej popękało nocą na autostradzie. Kiedyś śmiała się częściej, dziś uśmiecha się rzadziej.
|
|
|
bo znowu wyszło źle, a znowu chciałeś dobrze.
|
|
|
Milczenie bardziej rani niż kłótnia. Podczas kłótni przynajmniej się do siebie odzywamy.
|
|
|
I ten moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie masz nikogo. Żyjesz wśród ludzi, codziennie z kimś rozmawiasz, śmiejesz się, ale pomimo tego i tak jesteś sama. Najgorszy jest moment, kiedy zwijasz się z bólu, chciałabyś do kogoś zadzwonić i choć ten jeden raz otrzymać pomoc, ale zdajesz sobie sprawę, że nikogo nie masz. Żyjesz wśród tych wszystkich ludzi, ale nikt nie zwraca na ciebie uwagi. Jesteś dla nich obojętna. Żyjesz, choć już dawno umarłaś.
|
|
|
|